Janusz Kołodziej: Jonsson wywiózł mnie pod sam płot

We wtorkowym meczu szwedzkiej Elitserien, Rospiggarna Hallstavik uległa na wyjeździe Dackarnie Malilla 47:49. Janusz Kołodziej wywalczył dla gości 6 punktów i czuje po tym pojedynku lekki niedosyt.

- Dzisiejszy mecz był bardzo trudny i wymagał bardzo dobrego spasowania z torem. Jeśli słabo wychodziłeś spod taśmy to trudno było wyprzedzać na trasie. W drugim swoim starcie wyszliśmy z Sebastianem na podwójne prowadzenie, ale Jonsson wywiózł mnie pod sam płot i spadłem na ostatnie miejsce. Z wyniku możemy być zadowoleni, ale blisko było niespodzianki i przez to jest mały niedosyt - powiedział "Koldi" zaraz po wtorkowym spotkaniu.

Rospiggarna wciąż zajmuje ostatnie miejsce w tabeli najwyższej klasy rozgrywkowej w Kraju Trzech Koron, jednak ostatnie mecze ekipy Kołodzieja mogą napawać jej kibiców optymizmem. - Pokazaliśmy w kolejnym meczu, że jesteśmy mocni i z każdym walczymy o zwycięstwo. Przed nami runda rewanżowa i walka o play-off - dodał wychowanek Unii Tarnów.

Komentarze (0)