Adam Skórnicki (trener Stelmetu Falubazu Zielona Góra): Wydaje mi się, że był to zacny pojedynek. Nie tylko dlatego, że wygraliśmy wyraźnie, ale dlatego, że działo się na tym torze. Były mijanki, upadki, a więc dramaturgia godna derbów. A na końcu korzystny dla nas wynik. Bardzo się cieszymy, że mamy tu dziś takie stuprocentowe święto. Jeśli chodzi o tor, to widzieliśmy już w programie, że wpisana jest nowa osoba, nowy toromistrz, aczkolwiek nadal pracujemy w takim samym zespole, w którym rozpoczęliśmy sezon. Rozdzieliśmy jedynie obowiązki, by wszystko nie było na barkach nowego człowieka. Myślę, że to w miarę zadziałało.
Zobacz także: Betard Sparta poradziła sobie bez trenera. "Co nas nie zabije, to nas wzmocni"
Michael Jepsen Jensen (Stelmet Falubaz Zielona Góra): Jestem przeszczęśliwy, ale jednocześnie tak wycieńczony, że nie mam siły się cieszyć. Marzę o zdjęciu kevlaru, pójściu pod prysznic i rzuceniu się na łóżko w aucie. Od kilku dni zmagam się z chorobą, do tego miałem jeszcze upadek w Toruniu podczas SEC. Tym razem i tak czułem się lepiej, co pozwoliło mi skoncentrować się na meczu. Jestem bardzo usatysfakcjonowany swoim występem i tak wysokim zwycięstwem drużyny.
Bartosz Zmarzlik (truly.work Stal Gorzów): Myślę, że derby były takie, jak można było się spodziewać. Zielona Góra jedzie świetnie, tym bardziej na swoim obiekcie. Szczerze, to był tu dziś świetny tor. Wszędzie można było jechać. Mogłem napędzać się po dużej, ale i wejść z krawężnika. Starałem się jak mogłem. Wszyscy się staraliśmy. Chłopakom po prostu coś nie pasuje.
ZOBACZ WIDEO: Z jakim koniem nie chce się kopać trener Stali
Norbert Krakowiak (Stelmet Falubaz Zielona Góra): Zdobyłem 5 punktów z bonusem. Przed meczem wziąłbym taki wynik w ciemno. Drużynowo nie ma nawet co oceniać, bo to był świetny mecz w naszym wykonaniu. Kibice pewnie są mega zadowoleni, bo ten mecz ma chyba największe znaczenie w sezonie, może oprócz play-off. Tor wyglądał jak na piątkowym treningu, w końcu udało się go przygotować tak samo. Wielkie słowa uznania dla trenera i wszystkich osób, które czuwały nad tym. Wiadomo, że najlepiej się zawodnik czuje jak jedzie z przodu, więc najlepszy był bieg młodzieżowy. Potem szukałem tych najlepszych ścieżek.
Zobacz także: Klub z PGE Ekstraligi zainteresowany Frederikiem Jakobsenem
Piotr Protasiewicz (Stelmet Falubaz Zielona Góra): Zrobiłem korektę w sprzęcie o jeden bieg za późno, jak nie o dwa. Ale to też wychodzi z braku pewności nowego sprzętu, który jeszcze nie jest objeżdżony. Odjechałem jednak dobre zawody i z tego się cieszę. Jechałem szybko, starty też były przyzwoite, po trasie też ta prędkość była. Jest więc jakiś pozytyw. Ciężko pracowałem, by tak ten mecz odjechać.