Żużel. Trener forBET Włókniarza nie ma wątpliwości: rywale wybili nam play-off z głowy

WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski w rozmowie z trenerem Markiem Cieślakiem.
WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski w rozmowie z trenerem Markiem Cieślakiem.

Działacze Włókniarza nie kryli przed sezonem apetytów na czwórkę, choć trener Marek Cieślak już wtedy mówił, że ta drużyna może nawet spaść z ligi. Po trzech porażkach z rzędu Włókniarz wpadła w tarapaty. - Play-off mamy z głowy - mówi szkoleniowiec.

Przegrane z Fogo Unią Leszno, Betard Spartą Wrocław i Stelmet Falubazem Zielona Góra sprawiły, że forBET Włókniarz Częstochowa znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji. Nawet nie tyle ze względu na trzy porażki z rzędu, ile z uwagi na ciężki terminarz i kiepską formę zawodników. Część kibiców już teraz uważa, że częstochowianie są skazani na trudną walkę o utrzymanie. Trudno im się dziwić. Włókniarz jest dziurawy niczym szwajcarski ser. Polegać można właściwie tylko na Leonie Madsenie. Ostatnio błysnął też junior Michał Gruchalski (przeczytasz o tym tutaj).

- Na razie rywale wybili nam play-off z głowy - mówi nam trener Marek Cieślak. - I musimy się szybko ogarnąć, jeśli nie chcemy wpaść w większe tarapaty. Paniki na razie nie ma, ale trzeba wygrać kluczowe mecze. Mamy u siebie Falubaz, GKM czy Get Well. Uważam, że we Wrocławiu i w Lublinie też nie jesteśmy bez szans. Potrzeba nam tylko lepszej formy niektórych zawodników.

Czytaj także: Trener Cieślak tęskni za Vaculikiem

- Leon Madsen robi swoje, ale u pozostałych są rezerwy. Myślę tutaj o Mateju Zagarze, ale i tez polskich seniorach. Ich punkty są nam potrzebne. Średnio po 5-6 na mecz. Jest światełko w tunelu, bo przecież Adrian Miedziński i Paweł Przedpełski zaliczają dobre występy w Szwecji. Szczerze. Jak Miedziński wygrał półfinał SEC w Gorican, to sądziłem, że już jest dobrze. Tak samo myślałem, jak Przedpełski zwyciężył rundę eliminacyjną Złotego Kasku w Pile. Po każdym z tych występów myślałem, że chłopaki odpalili, ale potem okazywało się coś innego. Ta liga jakoś im, na razie, nie wychodzi - komentuje Cieślak.

- Oczywiście wdrożyliśmy plan naprawczy i robimy pewne rzeczy, które powinny nam pomóc się pozbierać. Nie będę głośno mówił, jakie są nasze działania, ale z założonymi rękami nie siedzimy - stwierdza trener Włókniarza.

ZOBACZ WIDEO Częstochowa jest gotowa na Drabika. Zawodnik ma otwarte drzwi do jazdy we Włókniarzu

Komentarze (37)
avatar
RECON_1
5.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I pomyśleć że Cieślak miał odbudować toruńskich raiderow a tymczasem okazuje się że Ci jadą do tyłu, stranieri za to mają inne priorytety i bynajmniej nie jest nimi liga, czewa nie spadnie i si Czytaj całość
avatar
saxon
4.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja tego nigdzie nie doczytałem - może mi umknęło ale jeśli Cieślak przed sezonem dopuszczał myśli, że Włókniarz to drużyna, która może spaść z ligi, to znaczy, że nie nadawał się od początku do Czytaj całość
avatar
M70
4.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przedpełski jako junior też nic wielkiego nie osiągnął indywidualnie. Stawianie go w jednym rzędzie ze Zmarzlikiem czy Dudkiem i Pawlickim to gruba przesada. Owszem jeździł nieźle w lidze i tyl Czytaj całość
avatar
KarlisSG
4.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I pomyslec sobie ze Przedpelskiego stawiano w pewnym momecie (za czasow juniorskich) w jednym rzedzie ze Zmarzlikiem, Dudkiem i Pawlickim .... 
avatar
zulew
4.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
U Cieślaka to brakuje mi entuzjazmu, którym trzeba zarazić zawodników.