[tag=41733]
Siergiej Łogaczow[/tag] od kilku spotkań notuje bardzo dobre wyniki, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że startuje pod nielubianym przez część zawodników nr 2. W Ostrowie był jednym z liderów swojego zespołu, zdobywając osiem "oczek" z dwoma bonusami.
- Pierwszy raz ścigałem się na tym torze. Obiekt duży, szeroki, mi taki pasuje. Drużyna z Ostrowa była jednak tego dnia szybsza, jeżdżą tutaj dobrzy zawodnicy - skomentował Rosjanin po zakończeniu meczu.
24-latek dobry wynik zawdzięcza ciężkiej pracy. Pomiędzy wyścigami nie miał czasu na odpoczynek, tylko działał wspólnie ze swoimi mechanikami. - Nawierzchnia cały czas się zmieniała. Po każdym biegu dokonywałem korekt. Zmieniałem motocykl, ustawienia, bardzo dużo pracowaliśmy z mechanikami - powiedział Łogaczow.
ZOBACZ WIDEO Żużlowcy Get Well Toruń mogą czuć się urażeni słowami Przemysława Termińskiego
W rewanżu, który odbędzie się w najbliższą niedzielę, to PGG ROW będzie faworytem. Podopieczni trenera Piotra Żyto mają do odrobienia pięć punktów i stoją przed dużą szansą na zgarnięcie trzech "oczek" meczowych. Siergiej Łogaczow nie myśli jeszcze o nadchodzącym starciu. - Zobaczymy, co będzie w Rybniku. Na tę chwilę nic nie wiadomo, co się wydarzy - uciął spekulacje rosyjski zawodnik.
Czytaj także:
- Rehabilitacja zawodników Startu przynosi efekty. Mają być gotowi na mecz z Lokomotivem
- Nice 1.LŻ. TŻ Ostrovia miała nóż na gardle. W Rybniku będzie odwrotnie