Jacek Gajewski. Żużel według Jacka: Niektórzy na siłę szukają atutów Motoru Lublin (felieton)

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Paweł Miesiąc
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Paweł Miesiąc

- Nie wierzę, że tor w Lublinie okaże się kluczowy i będzie zapewniać Motorowi wygrane. Niektórzy przesadzają i szukają atutów tam, gdzie ich nie ma - pisze w swoim felietonie Jacek Gajewski.

Żużel według Jacka to cykl felietonów Jacka Gajewskiego, byłego menedżera Get Well Toruń.

***

[tag=868]

MRGARDEN GKM Grudziądz[/tag] jedzie do Lublina bez Artioma Łaguty. Zastępstwo zawodnika to jedyne rozwiązanie. Nie mam wątpliwości, że drużyna na tym straci. ZZ u siebie, a na wyjeździe to dwie zupełnie inne historie. To wynika ze statystyki. Zawodnicy jadą u siebie lepiej niż na wyjazdach. Zdarzają się wprawdzie wyjątki, ale należy je traktować i tak jako potwierdzenie reguły.

Przyznam jednak, że specjalnie o grudziądzan się nie obawiam, bo zrobili na mnie bardzo dobre wrażenie w treningach punktowanych i imprezach towarzyskich. Mają do dyspozycji czwórkę seniorów, która moim zdaniem udźwignie ciężar inauguracji.
Zaskakuje mnie również, że tyle mówi się o torze beniaminka z Lublina. Wiele osób podkreśla, że mało kto tam jeździł i widzi w tym wielki atut. Moim zdaniem to przesada. W PGE Ekstralidze jeżdżą żużlowcy z bardzo dużym bagażem doświadczeń. W wielu przypadkach dotyczy to nawet młodzieżowców.

Zobacz także: Największy poliglota wśród żużlowców

Spoglądam na seniorów GKM-u i widzę ludzi, którzy z wieloma rzeczami mieli styczność. Są zaprawieni w bojach na bardzo trudnych torach. Geometria lubelskiego owalu nie będzie zatem dla nich żadną zagadką. A jego przygotowanie? Przecież mamy komisarzy toru. Niektórzy ciągle o tym zapominają, a ci ludzie odgrywają niezwykle istotną rolę.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla Bus Krzysztofa Buczkowskiego

PGE Ekstraliga przywiązuje do kwestii torowych bardzo dużą wagę. Niektóre działania podejmowane przez gospodarza mogą się odwrócić bardzo szybko przeciwko drużynie. Czasami można więcej stracić niż zyskać. Podejrzewam, że GKM doskonale wie, czego powinien spodziewać się w Lublinie.

Zobacz także: Paweł Przedpełski zaliczył wejście smoka

Co do Speed Car Motoru, to nie przekreślam ich szans. W sporcie dzieją się różne rzeczy. Daleko nie trzeba szukać. W piłce nożnej drużyna aspirująca do gry w Lidze Mistrzów pojechała do Krakowa i dostała lanie. Nikt się tego nie spodziewał, a jednak się stało.

Obiektywnie więcej przemawia jednak za GKM-em. Mecz będzie pewnie wyrównany, ale moim zdaniem większe szanse na uzyskanie korzystnego rezultatu mają grudziądzanie.

Jacek Gajewski

Źródło artykułu: