Niezaprzeczalne piękno żużla leży w jego widowiskowości, jak i przypływie adrenaliny, co dotyczy tak zawodników, jak i kibiców. Niestety, ci pierwsi, uprawiając tę dyscyplinę, podejmują ryzyko uszczerbku na zdrowiu, czasami płacąc za to bardzo wysoką cenę. To między innymi im niesie swoją pomoc Fundacja PZMot.
- Postanowiliśmy przekazać na rzecz Fundacji część przychodów z biletów na niedzielne widowisko w Łodzi. To nasze wspólne stanowisko wraz z prezesem Fundacji PZM, panem Cezarym Droszczem oraz Piotrem Szymańskim z GKSŻ. Tym samym podjęliśmy najlepszą z możliwych decyzji. W środowisku żużlowym jest wielu zawodników, którzy potrzebują pomocy, a sport musi integrować nie tylko w chwilach radości, ale i wtedy, gdy są mniej przyjemne momenty w postaci kontuzji czy trwałej utraty zdrowia przez żużlowców - podkreślił Maciej Polny, prezes firmy KFSport, właściciela marki SpeedwayEvents.pl.
Zobacz także: Mateusz Cierniak: Podoba mi się geometria toru w Łodzi. Zbliżona jest do tego w Toruniu
- Cieszę się, że powracamy do formy pomocy poszkodowanym przez los. Żużel to sport ekstremalny, niosący za sobą ogromne ryzyko. My ze swojej strony chcemy i musimy zrobić wszystko, by powrót do zdrowia kontuzjowanych zawodników odbywał się przy możliwie najbardziej komfortowych dla nich warunkach. Stąd nasze pełne poparcie dla takich inicjatyw, które zawsze będziemy wspierali i kontynuowali w przyszłości - zaznaczył Piotr Szymański, przewodniczący GKSŻ.
Zobacz także: Timo Lahti: Zapomniałem już o kontuzji kolana. Pokażemy sporo dobrego ścigania
O inicjatywie warto pamiętać kupując bilet na niedzielne zawody. Część z wydanych przez fanów pieniędzy trafi na rzecz fundacji, otaczającej swoją opieką zawodników, którzy jeszcze do niedawna byli idolami stadionów, a dziś - wskutek odniesionych na torze urazów - często egzystują w trudnych warunkach i zapomnieniu.
ZOBACZ WIDEO SEC na Stadionie Śląskim. Tak było w 2018 roku!