Interwencja w sprawie "perfidnej ruskiej świni". Adwokat reaguje na ostre słowa prezesa ROW-u o Łagucie

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta

Jerzy Synowiec napisał do GKSŻ i Prokuratury Rejonowej w Rybniku w sprawie konferencji, na której prezes ROW-u Rybnik nazwał Grigorija Łagutę "perfidną ruską świnią", "parszywym panem" i "ruską panienką". - To mowa nienawiści - mówi Synowiec.

11 lutego prezes ROW-u Rybnik Krzysztof Mrozek zwołał konferencję, na której opowiadał rybnickim kibicom o kulisach odejścia Grigorija Łaguty. Rosjanin po dopingowej wpadce w czerwcu 2017 roku (przyłapany na stosowaniu meldonium) miał obiecać, że po 21-miesięcznej karencji podpisze kontrakt z ROW-em. Ostatecznie wybrał jednak korzystniejszą finansowo ofertę Speed Car Motoru Lublin i prezes nie zostawił na nim suchej nitki.

"Perfidna ruska świnia", "parszywy pan", "ruska panienka", "Judasz" - to tylko część epitetów, jakich Mrozek użył w stosunku do Łaguty na konferencji. Prezes ROW-u zapowiedział też, że odpowiednio przywita zawodnika, kiedy ten przyjedzie do Rybnika. Nie powiedział, o co mu dokładnie chodzi, ale przyznał, że jest gotowy ponieść wszystkie kary.

Czytaj także: Łaguta: Byłem jego synem, teraz nazywa mnie dzi**ą

Jerzy Synowiec, były prezes Stali Gorzów, ale i też prawnik, po przeczytaniu naszej relacji z konferencji był przerażony. Kancelaria adwokacka, do której należy, napisała już zresztą list do GKSŻ i Prokuratury Rejonowej w Rybniku. Dlaczego? - To jest przecież mowa nienawiści, naruszenie konkretnych artykułów Kodeksu karnego - twierdzi Synowiec. - To, że Łaguta zachował się nie fair, nie usprawiedliwia słów, jakich użył Mrozek. "Perfidna ruska świnia". Co sobie pomyślą Rosjanie? Jak wypuszczą ten materiał w swojej telewizji, to jeszcze tamtejsi chuligani pobiją jakiegoś Polaka w Moskwie.

ZOBACZ WIDEO Ważna rola ojców w żużlowych teamach. Zmarzlik i Janowski zdradzają szczegóły

- I niech nikt nie mówi, że to tylko słowa - komentuje Synowiec. - Jakbyśmy zareagowali, gdyby z drugiej strony ktoś powiedział o "polskiej kur***"? Nasi zawodnicy grają w rosyjskiej lidze, więc wszystko jest możliwe. Jestem tolerancyjny, ale te wypowiedzi prezesa ROW-u są dla mnie nie do przyjęcia. Zresztą, jak ktoś kogoś obraża, to mamy przestępstwo ścigane z urzędu. A tu dodatkowo jest groźba, bo jak traktować słowa o przywitaniu? Chodzi o obicie gęby, czy może połamanie kości? To również są groźby ścigane z urzędu.

Adwokat liczy na to, że GKSŻ, która nadzoruje rozgrywki Nice 1.LŻ, gdzie startuje ROW, pogrozi Mrozkowi palcem, ewentualnie nałoży na niego jakąś finansową karę. - Pismo poszło też do wiadomości rybnickiej prokuratury, która będzie miała teraz zagwozdkę, co z tym zrobić - kończy Synowiec.

Czytaj także: GKSŻ już zainteresowała się sprawą wypowiedzi prezesa Mrozka.
Sam Krzysztof Mrozek, w wywiadzie, którego nam udzielił, przeprosił za swoje wypowiedzi na konferencji

. Prokuratura Rejonowa w Rybniku na razie nie otrzymała pisma z Kancelarii Adwokackiej w Gorzowie.

Źródło artykułu: