Hancock wymienia z ROW-em uprzejmości. Klub myśli też o Morrisie

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jason Doyle kontra Greg Hancock.
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jason Doyle kontra Greg Hancock.

Grigorij Łaguta nie dotrzymał danego słowa i zamiast zostać w ROW-ie, podpisał kontrakt z Motorem. Rybniczanie zastanawiają się co zrobić. Sondowali możliwość pozyskania Grega Hancocka, pod uwagę biorą też transfer Nicka Morrisa.

W ROW-ie Rybnik mają o czym pomyśleć. Co prawda prezes Krzysztof Mrozek zakontraktował niedawno Linusa Sundstroema, ale w klubie zastanawiają się, czy to wystarczy na skuteczną walkę o awans do PGE Ekstraligi. W końcu nie ma Grigorija Łaguty, choć miesiąc temu mówił, że zostanie. Ostatecznie wybrał ofertę Speed Car Motoru Lublin. Co ROW weźmie w zamian. - Pod uwagę brane są różne opcje - mówi Mrozek. - Może mocniej zadbamy o tych, których mamy teraz. Nie wykluczam też jednak, że kogoś weźmiemy.

ROW nie podjął decyzji, ale jeśli idzie o listę życzeń, to otwiera ją Greg Hancock. - Jesteśmy po wymianie uprzejmości - zdradził prezes klubu, dodając, że pod uwagę brany jest też Nick Morris. Klub się asekuruje, bo kilka tygodni temu rybniczanie sondowali już Hancocka i z ust jego menedżera padła kwota 2 miliony złotych. Rafał Haj (menedżer) później zaprzeczył, że stawiał takie warunki, ale w ciemno można założyć, że w obecnej sytuacji Greg będzie chciał się mocno licytować.

Czytaj także: Jarosław Hampel: Nigdy nie złamałem danego słowa

Licytacja może natomiast oznaczać, że ROW szybko wypadnie z gry. Z Łagutą klub chciał podpisać kontrakt nieprzekraczający miliona złotych. Nawet jeśli dla Hancocka znalazłyby się ciut wyższe pieniądze, a on sam zszedłby z ceny, to jakoś trudno wyobrazić sobie, że strony się spotkają. ROW czekają z pewnością trudne negocjacje. Zresztą prezes Mrozek na poniedziałkowym spotkaniu z kibicami nie składał żadnych jasnych deklaracji na temat Hancocka. Jego wypowiedzi były raczej bardzo wyważone i ostrożne.

A Morris? Tu szanse na kontrakt są dużo większe. W klubie zastanawiają się jednak, czy jest on faktycznie potrzebny. Zawodnik jest zdolny, ale i też bardzo chimeryczny. Zresztą, jeśli Daniel Bewley będzie zdrowy, to Morris byłby tylko i wyłącznie rezerwowym. Pytanie, czy taka rola by mu odpowiadała.

ZOBACZ WIDEO Majewski: Tomek Gollob budzi się do życia

Źródło artykułu: