Social Speedway 2.0: Greg Hancock opanował latanie. Żużlowcy wsparli WOŚP

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Greg Hancock
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Greg Hancock

Kibice w Polsce, oczekujący na kontrakt Grega Hancocka, powinni wpatrywać się w niebo. Amerykanin posiadł umiejętność latania. Póki co, helikopterem. Z rzeczy bardziej przyziemnych - żużlowcy po raz kolejny chętnie włączyli się w finał WOŚP.

Podczas gdy pół żużlowej Polski zastanawia się gdzie i kiedy kontrakt podpisze Greg Hancock, amerykański żużlowiec oddaje się... lataniu. W ostatnich dniach były mistrz świata kilkukrotnie w social mediach chwalił się nagraniami z pokładu helikoptera. Nie na darmo Hancock był w zeszłym roku "żurawiem". Bywał też "jaskółką". Dlatego latanie, najczęściej z klubu do klubu, opanował w stopniu bardzo dobrym.

Miniony weekend był też dla żużlowców okazją, aby wspomóc kolejny finał WOŚP. Zawodnicy nie zawiedli i bardzo aktywnie brali udział w akcji, która ma na celu zbieranie pieniędzy na sprzęt medyczny i leczenie potrzebujących dzieci. Maciej Janowski brał udział w akcji WOŚP w podwrocławskim Wilkszynie, w którym mieszka. Z kolei Maksym Drabik wystawił na sprzedaż swój reprezentacyjny kevlar.

Swój kevlar na licytację wystawił też Martin Vaculik. W przypadku Słowaka cieszy fakt, że również zawodnicy zagraniczni doceniają takie akcje jak WOŚP i potrafią przekazać cenne przedmioty na sprzedaż. Tym samym pokazują, że zarabiają w Polsce ogromne pieniądze, ale przy tym integrują się z polską kulturą i wydarzeniami.

Podczas gdy w Polsce mamy zimę i niektóre rejony muszą się zmagać ze śniegiem, to na Antypodach słoneczna pogoda króluje w najlepsze. To pozwala zawodnikom na regularną jazdę i szlifowanie formy przed startem rozgrywek w Europie. W Australii wyłoniono najlepszego żużlowca w kraju. Pierwszy tytuł mistrzowski wśród seniorów zdobył Max Fricke.

Australia jest też drugą ojczyzną dla Taia Woffindena. Brytyjczyk spędza okres zimowy na Antypodach i nie rezygnuje przy tym z jazdy na żużlu. Już za parę dni zobaczymy go w zawodach poświęconych pamięci jego tragicznie zmarłego ojca, Roba. Kibice powinni dopisać.

W Polsce tor żużlowy zimą może służyć do jazdy. Tyle że na nartach. Udowodnił to w minionym tygodniu Kacper Woryna. Zawodnik ROW-u Rybnik pokazał, że "biegówki" nie stanowią dla niego większego wyzwania.

Na warunki treningowe narzekać nie musi za to Fredrik Lindgren. Szwed w ostatnich dniach w pełni korzystał z motocykla crossowego i w ten sposób buduje formę na sezon 2019. Kibice forBET Włókniarza Częstochowa powinni być zadowoleni.

Formę w Hiszpanii szykuje też Bartosz Zmarzlik. Słońce oraz nieco wyższe temperatury sprawiają, że najlepszy polski żużlowiec może bez większych problemów oddawać swojej pasji jaką są rowery.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Praca Orlen Team daje efekty. "Realizują projekt blisko 20 lat. To godne podziwu"

Komentarze (2)
jotefiks
15.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jaki qwa helicopter??? 
avatar
Tomek z Bamy
15.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Magic ,szacunek chlopie! Zaraz w TZ Czekanski bedzie pisal-moj sasiad z Wilkszyna bral udzial w WOSP,ja nie moglem ale bylem sercem z WOSP. P.S. Ciekawe czy ktos z Gorzowa licytowal kevlar Vacu Czytaj całość