Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty, był gościem RDN Małopolska. Na antenie radia szef koncernu powiedział, że 1 stycznia weszła w życie nowa, 2-letnia umowa z Unią Tarnów. GA zostaje w nazwie. Klub w zamian dostanie 4 miliony na sezon.
4 miliony to bardzo duża kwota. Unii spokojnie wystarczy na godne życie w Nice 1.LŻ.
Inna sprawa, że część pieniędzy (jedną czwartą) trzeba będzie przeznaczyć na spłatę pożyczek. Sezon 2018 tarnowski klub skończył na dużym minusie. Z naszych informacji wynika, że chodziło o około 3,5 miliona złotych. W kasie nie było środków na pokrycie całej kwoty, więc prezes Łukasz Sady ratował się pożyczkami. Musiał uregulować należności, bo w innym razie Unia nie dostałaby licencji.
W życiu jest jednak tak, że pożyczone pieniądze trzeba będzie kiedyś zwrócić. Według nas prezes Sady musi w ciągu 2 lat oddać 2 miliony. Po ogłoszeniu nowej umowy z Grupą Azoty ma jednak z czego brać. Inna sprawa, że musi się mocno zastanowić nad tym, czy w tej sytuacji jest sens walczyć o PGE Ekstraligę.
W przypadku walki o Ekstraligę nie wolno też zapominać o temacie modernizacji stadionu. W tym roku ma być przygotowany projekt zakładający rozłożenie modernizacji na lata. Prace ruszą najprędzej w 2020 roku. Na pierwszy ogień pójdzie trybuna główna. Do 2022 roku Unia powinna mieć nowy stadion. Biorąc pod uwagę to oraz długi najlepszym terminem na walkę o awans będzie sezon 2021.
ZOBACZ WIDEO Tai Woffinden: Na PGE Narodowym najlepsza atmosfera i pełne trybuny