Zawody odbędą się na sztucznej nawierzchni. Co prawda leży ona już tam od jakiegoś czasu, ale nie sądzę, aby organizatorom udało się przygotować bardzo dobry tor. Prawdopodobnie nawierzchnia nie będzie wygodna. Mogą się tworzyć koleiny i dziury. To będzie służyło zawodnikom, którzy będą mieli odpowiednie numery startowe pod pola startowe. Najczęściej tor czwarty i pierwszy są najlepsze na tych torach. To będzie ich przewaga. Bardzo ważną kwestią będzie również odpowiednie dobranie ustawień silników.
Nasi zawodnicy, poza Rune Holtą, który bardzo dobrze pojechał w zeszłym roku w Goeteborgu, nie preferują takich torów. Bardzo ważny na takich torach jest moment startu. Tutaj upatruję szansę Sebastiana Ułamka, który potrafi odpowiednio skupić się na starcie i ustawić motocykle. Wielką niewiadomą jest występ Tomka Golloba. Sam wie, że starty od początku ma mało udane. Ostatnie wyniki również nie były optymistyczne. Z dobrej strony może się pokazać Rune Holta.
Jedynym faworytem jest Jason Crump. Jako jedyny ma ustabilizowaną formę. Dużą rolę może odegrać Greg Hancock. Nicki Pedersen jest bardzo chimeryczny od początku sezonu i trudno spodziewać się po nim zwycięstwa. Gdybym miał wskazać, który z Polaków spisze się najlepiej to stawiałbym na Sebastiana Ułamka. Walaska i Golloba stać na jazdę w finale ale jednocześnie mogą mieć problemy z awansem do półfinałów.
Pierwsza czwórka GP Szwecji zdaniem Krzysztofa Cegielskiego:
1. Jason Crump
2. Greg Hancock
3. Andreas Jonsson
4. Nicki Pedersen
na Instagramie 
na Facebooku 
