[b]
Ewelina Bielawska, dziennikarka WP SportoweFakty: Bardzo trudny mecz przed zespołem Falubazu. Jak wyglądają przygotowania do tego meczu?[/b]
Michael Jepsen Jensen, zawodnik Falubazu Zielona Góra: Od soboty przebywam w Zielonej Górze, gdzie obejrzałem Grand Prix ze znajomymi. Stąd w niedzielę udam się do Rybnika na to ważne spotkanie.
Przed pierwszym pojedynkiem z Rybnikiem spotkaliście się całym zespołem spędzając wspólnie czas. Czy taka integracja pomogła zespołowi we współpracy?
Zawsze dobrze jest spędzić razem trochę czasu, zwłaszcza przed tak ważnymi spotkaniami. To buduje team i przynosi korzyści.
Co powie pan o drużynie z Rybnika po pierwszym meczu? Dość mocno postawili wam się w niedzielnym pojedynku.
Mają solidny skład i na pewno musimy pojechać tam w pełni zmobilizowani i dać z siebie wszystko, aby wygrać.
Czy pomiędzy drużyną pierwszoligową a Ekstraligą jest zauważalna spora różnica?
Tak, normalnie, powiedziałbym to. Na tą chwilę jednak jesteśmy słabsi bez Patryka Dudka. Wiem więc, że wszystko może się zdarzyć. Myślę też, że w niektórych składach w pierwszej lidze jest większa różnica.
W poprzednim tygodniu zrezygnował pan z udziału w Diamond Cup. Czy spowodowane było to meczem barażowym, który był dzień później?
Tak, właśnie tak było.
Jaki będzie klucz do zwycięstwa w niedzielę?
Na pewno ciężka praca, którą będziemy musieli wykonać na torze. Każdy punkt będzie na wagę złota.
Widzę, że czuje się pan dobrze w tym zespole. Jest więc szansa na to, by zostać w tym klubie na dłuższy czas?
Byłem bardzo szczęśliwy jeżdżąc w tej drużynie. Teraz z kolei skupiamy się nad ważnym spotkaniem i czekamy co wydarzy się w niedzielę. W tej chwili tylko o tym myślę, a potem zobaczymy, co stanie się w przyszłym roku.
Gratuluję zdobytego złotego medalu w Szwecji.
To było wspaniałe uczucie. To cieszy kiedy drużyna odnosi takie sukcesy.
Jak oceniłby pan na ten moment sezon w swoim wykonaniu?
Miałem całkiem przyzwoity sezon i na pewno czuję, że jestem na dobrej drodze. Wierzę, że następny będzie jeszcze lepszy.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2018: finał Fogo Unia Leszno - Cash Broker Stal Gorzów