Grzegorz Zengota: 12 punktów? Ani dużo, ani mało

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Grzegorz Zengota
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Grzegorz Zengota

Falubaz Zielona Góra po pierwszym meczu barażowym ma 12 punktów przewagi nad ROW-em Rybnik. - To ani dużo, ani mało - ocenia Grzegorz Zengota. - Po tym, co było w połowie spotkania, to dobry rezultat - przyznaje.

Trzeba przyznać, że ROW Rybnik w pierwszym meczu barażowym o PGE Ekstraligę sprawił Falubazowi Zielona Góra mnóstwo kłopotów. Choć nie do końca odzwierciedla to końcowy wynik (51:39), to śląski zespół przez większość spotkania miał szansę nawet na wywiezienie zwycięstwa z Winnego Grodu. Drużyna Adama Skórnickiego przewagę zbudowała dopiero w ostatnich wyścigach.

- ROW, choć to pierwszoligowiec, sprawił, że do połowy meczu na naszym torze nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Rybniczanie jechali bardzo dobrze, ostro, wyrywali nam punkty, wygrywali biegi. Nie szło ich w żaden sposób zaskoczyć. Szczególnie początek nie był łatwy, ale później mecz zaczął układać się po naszej myśli, dzięki czemu zakończyliśmy spotkanie z 12-punktową zaliczką. To nie jest mało, ale też nie dużo - ocenia Grzegorz Zengota.

Falubaz, uwzględniając mnóstwo kłopotów w pierwszym meczu barażowym, nie może narzekać na zbudowaną przed rewanżem zaliczkę. - W połowie spotkania pomyśleliśmy "kurczę, coś się dzieje, trzeba coś zrobić". Wdrożyliśmy korekty, które przyniosły skutek. Potrzebowaliśmy kilku biegów, by dojść do ładu. Cieszymy się z tej zaliczki, bo po tym, co było w połowie spotkania, 12 punktów przewagi to dobry rezultat - przyznaje reprezentant Polski.

Z czego wynikały kłopoty Falubazu przez większość spotkania? Miejscowych zaskoczył tor, który był inny, niż na przedmeczowych treningach. - Na treningach tor bardziej się sypał, natomiast w meczu już był bardziej twardy. Nie odsypało się wiele nawierzchni, przez co trudno było napędzić się po zewnętrznej części owalu. To był kłopot, a dodatkowo nie wygrywaliśmy startów. Tak było m.in. ze mną, ale za to starałem się robić co tylko mogłem na dystansie. Częściowo udało mi się wyrywać punkty - tłumaczy Zengota.

Rewanż zostanie rozegrany już w najbliższą niedzielę w Rybniku. Falubaz jest o krok od utrzymania w PGE Ekstralidze. - Jeśli rybniczanie są w stanie wyrywać nam punkty na naszym torze, to dlaczego my nie mamy zrobić tego samego na ich obiekcie? Przygotujemy się do tego meczu jak najlepiej. Obyśmy po spotkaniu w Rybniku byli w dobrych nastrojach - kończy Zengota.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po gorzowsku

Komentarze (10)
avatar
Wściekły Byk
1.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A pomyśleć że rok temu Grzesiu zdobył DMP a teraz buja się po jakiś barażach. Zengi cofa się i to ostro do tyłu. 
avatar
ROW Nowiny
1.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aby ROW awansował
Ale będzie ciężko 
KPoznań
1.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dobrze bedzie Panie Grzegorzu jak zdobedzie Pan choc 10 punktów w Rybniku. 
Rowek1974
1.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
U nas beton i wilcze doły 
matey
1.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dobrze było panie grzegorzu