Historia pokazuje, że nawet w mistrzowskiej drużynie przydaje się przewietrzenie składu, dokonanie choćby kosmetycznej zmiany. Przekonała się o tym Stal Gorzów, która po zdobyciu złotego medalu DMP w 2014 roku nie zdecydowała się na żadną korektę w kadrze. Efekt? Wielkie problemy i dopiero 6. miejsce w kolejnym sezonie.
W Lesznie chcą pokazać, że nie warto zmieniać czegoś, co dobrze funkcjonuje. Piotr Rusiecki, prezes Fogo Unii, podczas imprezy po wywalczeniu mistrzostwa Polski zapowiedział, że Byki w sezonie 2019 pojadą w takim samym składzie, jak w tym roku.
- Bez względu na wszystko ta drużyna zostaje z nami na przyszły rok. Bez zmian. Obiecujemy, że powalczymy o trzeci medal z rzędu - zapewnił szef leszczyńskiego klubu. Jego wypowiedź spotkała się z ogromnym aplauzem kibiców.
Swoją drogą już kilka dni temu o takim scenariuszu mówił Piotr Baron. - Skład przewietrzyliśmy w ubiegłym roku. Teraz nic nie śmierdzi, nic nie kiśnie. Spokojnie możemy jechać dalej takim zespołem. Z zawodników, którzy są w drużynie na dziś, nikt nie mówi, że chciałby odejść. Wręcz przeciwnie - komentował menedżer Fogo Unii w rozmowie z Radiem Elka.
O obronę mistrzostwa Polski w sezonie 2019 powalczą zatem Emil Sajfutdinow, Piotr Pawlicki, Janusz Kołodziej, Bartosz Smektała, Jarosław Hampel, Brady Kurtz, Dominik Kubera, Bartosz Smektała oraz rezerwowi: Szymon Szlauderbach i Jaimon Lidsey.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po gorzowsku
A KSM to ZŁO ! ;D