Transfery w Fogo Unii? Mistrz jest kompletny i nie potrzebuje wzmocnień

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Fogo Unia Leszno, mistrz Polski 2018
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Fogo Unia Leszno, mistrz Polski 2018
zdjęcie autora artykułu

Fogo Unia świętuje kolejne złoto. Markowy szampan G.H. Mumm sponsorowany przez PGE Ekstraligę lał się w Lesznie strumieniami. Pod stadionem odbyła się feta, ale nie to interesuje teraz kibiców. Ważniejsze są transfery.

W tym artykule dowiesz się o:

Wokoło ruchów Fogo Unii Leszno panuje duża cisza. To nie dlatego, że z klubu nie wypływają informacje, ale raczej dlatego, że leszczynianie nie działają zbyt intensywnie na rynku transferowym. Zarząd, a także sztab szkoleniowy są przekonani, że obecny zespół może dać sukces również w kolejnym sezonie.

Spekulowano niedawno, że jedynym ogniwem, które może pojawić się w drużynie, jest Przemysław Pawlicki. Jak wiemy ta opcja upadła, bo starszy z braci zdecydował się pozostać w MRGARDEN GKM Grudziądz. Po cichu krążyły też plotki na temat Patryka Dudka, ale tu sytuacja jest dokładnie taka sama. Żużlowiec zdecydował, że kolejne lata spędzi w Zielonej Górze. Fakt jest jednak taki, że ani w jednym, ani w drugim przypadku nie doszło do zaawansowanych rozmów.

Leszczynianie mają drużynę kompletną. Dwójka kapitalnych juniorów ma przed sobą jeszcze wspólny rok startów na pozycjach 6 i 7. Jeśli chodzi o seniorów, to Emil Sajfutdinow ma kontrakt ważny przez kolejny sezon. Piotr Pawlicki natomiast to miejscowy ulubieniec i obecnie jedyny senior, który oficjalnie jest wychowankiem (Jarosław Hampel szkolił się jako żużlowiec Unii, ale licencję zdał w Polonii Piła). Jego odejście na ten moment nie wchodzi w grę.

Trudne rozmowy mogą czekać działaczy z Jarosławem Hampelem i Januszem Kołodziejem. Pierwszy zaliczył sezon słabszy, aniżeli tego od niego oczekiwano, a jego kontrakt nie jest najniższym w kadrze. Reprezentant Polski podkreśla jednak, że Leszno to jego dom i ogromnie cieszył się z powrotu do tego zespołu. Tutaj niespodzianki nie powinno być, tym bardziej, że Hampel układa swoje życie prywatne na nowo właśnie w Lesznie.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po gorzowsku

Całkiem inaczej wygląda sytuacja z Kołodziejem. Wychowanek tarnowskiej Unii w przyszłym sezonie będzie stałym uczestnikiem GP. Wiemy już, że firma prezesa Józefa Dworakowskiego, który jest udziałowcem Fogo Unii, chce wesprzeć żużlowca w walce o mistrzostwo świata, ale czy to będą takie pieniądze, na jakie Kołodziej liczy, trudno powiedzieć. Działacz zapewnił jednak publicznie, Kołodziej zostanie w Lesznie. Najmocniejszą kontrofertę dla żużlowca ma jednak podobno Betard Sparta. Zawodnik deklaruje, że dobrze czuje się w Lesznie i jego odejście do innego klubu niż macierzysty Tarnów trzeba będzie traktować bez niespodzianki.

Wobec powyższych pozostaje temat Brady'ego Kurtza. Jeśli chodzi o Australijczyka, to jest to jeden z protegowanych Leigh Adamsa. To legenda leszczyńskiego zespołu, która ma ogromny wpływ na zarządców zespołu. Poza tym, w Lesznie chcą poczekać jeszcze rok i wtedy wśród seniorów bbędą mieli Bartosza Smektałę. Spekulacje sugerują więc, że Leszno przystąpi do sezonu 2019 bez zmian i nie powinno to nikogo zdziwić.

Źródło artykułu: