31-letni żużlowiec dołączył do Stali już w trakcie tego sezonu. W barwach rzeszowskiego klubu pojechał w 14 spotkaniach 2. Ligi Żużlowej, w których zdobywał średnio dwa punkty na bieg. Między innymi dzięki jego niezłej postawie Żurawie wywalczyły awans, pokonując w finale ligi MDM Komputery TŻ Ostrovię Ostrów Wlkp..
- Ja już kilka razy z różnymi drużynami awansowałem do wyższej ligi, ale z macierzystym klubem taki awans z pewnością smakuje lepiej - przyznaje Baran w rozmowie z Supernowosci24.pl.
Zawodnik nie ukrywa, że po awansie Stali do Nice 1.LŻ, nadal chciałby startować w rzeszowskich barwach i jest otwarty na negocjacje z Ireneuszem Nawrockim w sprawie nowego kontraktu na sezon 2019.
- Wychowałem się przecież w Rzeszowie, a już nie jestem pierwszej młodości, żeby szukać innego klubu, więc oczywiście, że chciałbym zostać w Stali. Jest to kwestia do rozmowy. Teraz przyjdzie na nią czas, chociaż nie ukrywam, że chciałbym jak najszybciej podpisać kontrakt na przyszły sezonu - deklaruje Baran.
Ireneusz Nawrocki już teraz zapowiada, że w przyszłym sezonie Żurawie ponownie mają bić się o najwyższe cele w lidze. Rzeszowianie, pod kierownictwem nowego właściciela, w końcu wyszli na prostą.
- W żużlu muszą być co jakiś czas zmiany. Wystarczy spojrzeć na przykład Lublina. Doszło do kilku zmian w zarządzie klubu, weszli odpowiedni ludzie i Lublin rok po roku awansował do ligi wyżej. My też zrobimy wszystko, zakładając że zostanę w Rzeszowie, by iść śladem Lublina i także rok po roku awansować - komentuje Baran.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2018: półfinał Fogo Unia Leszno - Betard Sparta Wrocław