Dominik Kubera: Miesiąc pauzy w żużlu to przepaść

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Dominik Kubera.
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Dominik Kubera.

Dominik Kubera nie ukrywa, że jeszcze długo będzie szukał formy sprzed kontuzji nogi. - Miesiąc pauzy w żużlu to przepaść - podkreśla młodzieżowiec Fogo Unii Leszno.

Przypomnijmy, że pod koniec lipca, w meczu Falubaz Zielona Góra - Fogo Unia Leszno (38:52), Dominik Kubera z impetem uderzył w motocykl Grzegorza Zengoty, po czym noga juniora mistrzów Polski dostała się między łańcuch i zębatkę. Kubera stracił środkowy palec u nogi.

Podstawowy młodzieżowiec Byków przez około miesiąc odpoczywał od żużla, po czym wrócił na play-off PGE Ekstraligi. We Wrocławiu zdobył punkt z bonusem, zaś w rewanżu uzbierał trzy "oczka" z dwoma bonusami. - Spisałem się nie najgorzej, lecz wciąż brakuje mi jazdy. Miesiąc pauzy w żużlu to przepaść. Inni prą do przodu, a ty siedzisz w domu i nie możesz nic zrobić. Tak naprawdę cofasz się, bo zanim wrócisz i wyczujesz motor, tak jak było to przed kontuzją, a w moim przypadku było idealnie, to będzie koniec sezonu - tłumaczy Kubera w rozmowie z leszczynskisport.pl.

Fogo Unia wygrała rewanżowe spotkanie półfinałowe z Betard Spartą Wrocław 48:42 (takim samym wynikiem zwyciężyła we Wrocławiu) i w pewnym stylu awansowała do finału PGE Ekstraligi. - Było nam strasznie ciężko, choć wiedzieliśmy, że nie będzie to takie łatwe spotkanie. Bardziej niż pewne było to, że wrocławianie wyciągną wnioski. Był moment, że przegrywaliśmy. Na szczęście przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść - mówi junior.

W wielkim finale PGE Ekstraligi Fogo Unia Leszno zmierzy się z Cash Broker Stalą Gorzów, która podobnie jak drużyna Piotra Barona wygrała oba mecze półfinałowe (z forBET Włókniarzem Częstochowa). - Mamy finał, czyli to, o co walczyliśmy od początku sezonu. Właśnie po to ostro przepracowaliśmy zimę, aby teraz mierzyć się w tych trzydziestu najważniejszych wyścigach. To będzie zdecydowanie najtrudniejsza przeprawa w tych rozgrywkach - podkreśla Kubera.

ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski, nSport+: Trochę żałuję, że w piątce nominowanych nie ma Gruchalskiego

Źródło artykułu: