Piotr Protasiewicz: Szykujemy się do meczów o życie

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz

Porażka w Częstochowie (38:52) na dobrą sprawę w ogóle nie zmieniła sytuacji Falubazu Zielona Góra w kontekście utrzymania w PGE Ekstralidze. - Szykujemy się do meczów o życie - mówi Piotr Protasiewicz.

Zielonogórzanie jechali do Częstochowy z nadzieją na sprawienie niespodzianki, jednak pod Jasną Górą cudu nie było. ForBET Włókniarz nie pozostawił Falubazowi żadnych złudzeń i triumfował przed własną publicznością 52:38, w pełni kontrolując przebieg niedzielnego pojedynku.

- Wynik jest najlepszą oceną tego spotkania i naszego występu. Spotkały się drużyny z dwóch biegunów tabeli. Walczyliśmy i robiliśmy wszystko co w naszej mocy, ale nie starczyło, aby wygrywać biegi. Nie udawało się nawet odnosić indywidualnych zwycięstwo i to jest klucz do końcowego wyniku - komentuje Piotr Protasiewicz, cytowany przez falubaz.com.

Wspomnianych przed 43-latka indywidualnych zwycięstw w wykonaniu zawodników Falubazu było jak na lekarstwo. W sumie - tylko trzy, z czego dwie "trójki" dowiózł młodzieżowiec Mateusz Tonder. To mówi samo za siebie.

- Przyjechaliśmy tutaj powalczyć i liczyliśmy, że przy odrobinie sportowego szczęścia i słabszego dnia przeciwników, uda się jechać w kontakcie. Jednak brakowało nam dzisiaj trójek. Z najlepszymi zawodnikami z Częstochowy nie miałem szans. Z drugiej strony Włókniarz u siebie nie przegrywa. Wygrywał w tym sezonie z dużo lepszymi drużynami niż my - dodaje Protasiewicz.

ZOBACZ WIDEO PGE IMME i gorące słońce letniego żużla

Falubaz porażkę w Częstochowie miał poniekąd wkalkulowaną w "rozkład jazdy". Prawda jest taka, że przed zielonogórzan dopiero czekają dwa najważniejsze spotkania w tym sezonie PGE Ekstraligi. Mowa o wyjazdowym meczu z MRGARDEN GKM-em Grudziądz i domowym z Grupą Azoty Unią Tarnów. Od ich rozstrzygnięć zależeć będzie przyszłość Falubazu.

- Doskonale znamy swoją sytuację i szykujemy się na mecze o życie. Wiemy, jaki jest układ tabeli i z jakimi drużynami jedziemy. Gdzieś z tyłu głowy mamy już te dwa spotkania, które czekają nas w najbliższych dwóch tygodniach. W Częstochowie dobrze zaprezentowali się nasi młodzieżowcy, a świetnie pojechał Mateusz Tonder. Uważam, że to jest dla nas sygnał, że możemy liczyć na jego pomoc w dwóch najbliższych spotkaniach. Zarówno Unia Tarnów, jak i GKM Grudziądz, nie mają piekielnej mocy na pozycjach juniorskich, więc liczymy na pomoc młodzieży - przyznaje Protasiewicz.

Komentarze (38)
avatar
Pan wszystkich Panów
13.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
" więc liczymy na pomoc młodzieży - przyznaje Protasiewicz." Jak hamburger nie będzie kręcił się po parku i szatni i młodym nie przeszkadzał to pomogą. 
avatar
Jankes_ RSKZ
13.08.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dobry dzionek ;) Falubaz mocno się postawił szczególnie Junior dawał radę za resztę zespołu ;) jeśli faktycznie nie utrzymał by się falubaz w EE to może Tondera zgarniemy i Pepe do Czewy :D ;) 
avatar
Boguś z Zielonej Góry
13.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo fajny mecz.Wreszcie zawodnicy Falubazu pokazali jak się jeździ na żużlu.I o to właśnie chodzi by mieć te pierwsze miejsce w tabeli.Nie jest ważne czy z przodu,czy też z tyłu.Ważne jest,ż Czytaj całość
avatar
gibas
13.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ta mlodziez oczekuje raczej pomocy od was lenie 
avatar
gorzowianin z Mazowsza
13.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Niewielu liczyło, że pod Jasna Górą wydarzy się cud i drużyna zielonogórska wywiezie z Częstochowy punkty. Na Częstochowę skład drużyny zielonogórskiej jest zbyt słaby. Przegrywały tam silniejs Czytaj całość