Andrzej Lebiediew: Stęskniłem się za Daugavpils (wywiad)

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew w barwach ROW-u
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew w barwach ROW-u

Cykl Tauron SEC wraca do Daugavpils, a wraz z nim Andrzej Lebiediew. Aktualny mistrz Europy to wychowanek miejscowego Lokomotivu. Łotysz z ogromną radością ponownie pojedzie na "domowym" stadionie.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=14685]

[/tag]Andrzej Lebiediew to obecnie najlepszy łotewski żużlowiec. Wychowanek Lokomotivu Daugavpils już jako junior prezentował nieprzeciętne umiejętności. Startując na zapleczu polskiej ekstraligi uzyskiwał coraz to wyższe średnie punktowe, a przełomowym był rok 2016, kiedy to osiągnął średnią 2,370 punktu na bieg. Następny sezon okazał się jeszcze lepszy. Lebiediew został pierwszym łotewskim Indywidualnym Mistrzem Europy na żużlu. Tegoroczny sezon nie jest już tak udany, jednak zawodnik podkreśla, że nie składa broni i do końca będzie toczył walkę o jak najlepszy wynik.

Zawody w Güstrow i w Gnieźnie były w pana wykonaniu bardzo podobne. W obu turniejach zdobył pan po pięć punktów i dwukrotnie, przed swoim piątym wyścigiem, wciąż miał pan szanse na awans do biegu barażowego. Tym razem pana sprzęt odmówił posłuszeństwa. Jak ocenia pan obie rundy?

Andrzej Lebiediew: W Gnieźnie było źle i jak na razie, obecny sezon nie należy do najlepszych w moim wykonaniu. W Güstrow było zdecydowanie lepiej, jednak defekt odebrał mi szansę na lepszy wynik. Taki jest żużel. Raz lepiej, raz gorzej. Cały czas pracuję nad tym, by zdobywać jak najwięcej punktów.

Do końca cyklu pozostały dwie rundy. Ma pan 10 punktów w klasyfikacji generalnej i zarówno do miejsca gwarantującego utrzymanie w cyklu, jak i do medalu traci 10 oczek. Patrząc na to, że przed panem co najmniej 10 wyścigów do odjechania - ta strata to dużo czy mało?

10 punktów to dużo, jednak zrobię wszystko, by zakończyć cykl w jak najlepszym stylu. Na pewno będę walczył do samego końca.

Trzecia runda Tauron SEC odbędzie się w Daugavpils. To pana "domowy" tor. Zna go pan jak nikt inny z tej stawki zawodników. Cały stadion będzie stał po pana stronie. Co czuje pan przed występem przed własną publicznością jako Indywidualny Mistrz Europy?

Czuję odpowiedzialność za swój wynik. Nie mogę zawieść kibiców. Runda w Daugavpils jest dla mnie wyjątkowa, ponieważ ostatni raz miałem okazję do startów na tym torze dwa lata temu. Stęskniłem się za ściganiem w tym mieście.

W jaki sposób patrzy się na żużel na Łotwie? Jak odnosi to pan do swojej osoby? Ile oznacza tytuł Indywidualnego Mistrza Europy na żużlu dla Łotyszy?

Żużel to sport, który na Łotwie popularny jest tylko w Daugavpils i tutaj cieszy się dużym zainteresowaniem. W mediach ogólnokrajowych pojawiały się informacje o moim sukcesie, jednak wszystko i tak sprowadza się do tego miejsca. Wierzę, że w przyszłości żużel będzie znany w całej Łotwie. Mam nadzieję, że jednym z czynników, który sprawi, że tak się stanie będą moje dobre rezultaty.

Finał tegorocznego Tauron SEC odbędzie się na Stadionie Śląskim w Chorzowie, gdzie pojawi się ponad 40 000 kibiców. Żużlowcy nie mają wielu okazji do występów przed tak liczną publicznością. Czy dla pana jest to dodatkowa motywacja czy może będą to po prostu kolejne zawody?

- Dla mnie to będzie coś zupełnie innego. Nigdy nie wystartowałem przed tak liczną publicznością. Do tego dochodzi fakt, że zawody odbędą się na torze jednodniowym. Zależy mi na tym, by zdobyć w Chorzowie jak najwięcej punktów. Mam nadzieję, że to będzie mój szczęśliwy dzień.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Falubazu Zielona Góra
[color=#000000]

[/color]

Komentarze (0)