Włókniarz - Get Well: Popisy Miedzińskiego i Holty. Doyle pojechał jak na mistrza przystało (noty)

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Adrian Miedziński [z lewej] w walce z Rune Holtą
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Adrian Miedziński [z lewej] w walce z Rune Holtą

Adrian Miedziński i Rune Holta, czyli bohaterowie transferów na linii Częstochowa - Toruń, w pierwszym tegorocznym starciu tych drużyn naszym zdaniem zasłużyli na bardzo dobre oceny. Wyróżnili się też Madsen i Doyle. Włókniarz wygrał 49:41.

Noty dla zawodników forBET Włókniarza Częstochowa:

Leon Madsen 5. W tym sezonie ma taką przypadłość, że z reguły przegrywa start w pierwszym biegu. Później się rozkręca i tak właśnie było w niedzielę. 15. wyścig rozegrał po mistrzowsku. Zdecydowanie wjechał pod Rune Holtę, który podrażnił go kilkanaście minut wcześniej, gdy dość bezpardonowo potraktował go po starcie.

Tobiasz Musielak 2. Obok występu w Grudziądzu, był to najsłabszy mecz wychowanka leszczyńskich Byków w barwach Włókniarza. Startował nieźle, ale widać było, że na dystansie motocykl nie jedzie tak, jak zawodnik by tego oczekiwał. Po zawodach silnik był już spakowany, więc zapewne lada moment przyjrzy mu się tuner.

Fredrik Lindgren 5-. Szwed w PGE Ekstralidze ostatnio trochę przyziemił. Absolutnie nie chodzi o to, że zawiódł w starciu z torunianami, bo nic takiego nie miało miejsca, ale też fajerwerków, które dotychczas serwował nie było. Solidny, dobry występ.

Adrian Miedziński 5. Od pierwszego wyścigu, używając nomenklatury piłkarskiej, gryzł tor. Zostawił na nim wiele ambicji i woli walki. Pozamiatał akcją z 14. biegu, gdy wjechał przed Doyle'a i rozstrzygnął losy meczu.

Matej Zagar 4. Po nim to nie wiadomo czego się spodziewać. Raz pojedzie niesamowity wyścig, w którym nie popełni żadnego błędu i zwyczajnie będzie skazany na sukces. Za chwilę natomiast wykręci taki numer, że przyjedzie z tyłu stawki. I tak to wyglądało w niedzielę. Widać jednak, że sprzęt sprawuje się lepiej niż na początku rozgrywek.

Mateusz Świdnicki bez oceny. Ocena drugiego juniora w barwach Włókniarza spędza nam sen z powiek. Wynik jest jednoznaczny, lecz kierujemy się zasadą zachowującą odpowiednie wyczucie przy każdym zawodniku, bierzemy pod uwagę jego możliwości i oczekiwania. Nikt po Świdnickim nie spodziewał się punktów, trudno go za cokolwiek ganić. W biegu młodzieżowym nie odstawał, więc widać postępy.

Michał Gruchalski 3+. Przegrał bieg młodzieżowy, ale potem nie zawodził. Wielki plus za 8. bieg, kiedy to przez dwa okrążenia wiózł za sobą Jasona Doyle'a. Utrzymał też wtedy nerwy na wodzy, bo przecież arbiter przerwał kilka chwil wcześniej wyścig, gdyż miał wątpliwości, czy junior Lwów nie ukradł startu. Jak pokazały powtórki, postąpił niesłusznie.

Andreas Lyager bez oceny. Nie startował.

Noty dla zawodników Get Well Toruń:

Jason Doyle 5+. Takiego mistrza świata chcą oglądać w Toruniu. Szybki od początku zawodów, przegrał tylko dwa biegi. Dobrze odczytał tor i panujące na nim warunki, wiedział jak skutecznie poruszać się po częstochowskim owalu. Był tego dnia ostoją w teamie gości.

Paweł Przedpełski 1. W pierwszym biegu bardzo dobrze wystartował, ale z każdym metrem pokonywanego dystansu gasł w oczach. Kompletnie pogubiony. Tu problem jest chyba głębszy, bo od początku sezonu nie zachwyca.

Rune Holta 5. Nic sobie nie zrobił z niemiłosiernych gwizdów, które powitały go na Olsztyńskiej. Niczym nie różnił się od Holty sprzed roku, kiedy to wygrywał Włókniarzowi mecze i napędzał drużynę. Tym występem tylko udowodnił, że w Częstochowie mógłby jeździć z zamkniętymi oczami. Czwarte miejsce w ostatnim biegu ujmy mu nie przynosi, bo tam był taki kocioł, wszyscy jechali tak blisko siebie, że każde rozstrzygnięcie wchodziło w grę i decydowały ułamki sekund.

Niels Kristian Iversen 3-. "Trója" mocno naciągana, tak na zachętę do dalszej pracy. Może po zabiegu ramienia, który go wkrótce czeka, towarzyszący mu dyskomfort nie będzie mu zaprzątać głowy. W Częstochowie miał jeden dobry i jeden niezły moment. Ten pierwszy, gdy wespół z Holtą podwójnie pokonali Zagara, zaś później, gdy na wejściu w ostatni łuk wcisnął się pod Musielaka i wyszarpał punkt.

Chris Holder 3. W tym przypadku wynik odzwierciedla jego postawę na torze. Było po prostu średnio. Walki i starań odmówić mu nie można, ale efekty przyszły tylko w postaci pokonania Tobiasza Musielaka i młodzieżowców gospodarzy. Podobno Australijczyk narzekał na kłopoty z żołądkiem, co miało odbić się na jego dyspozycji.

Daniel Kaczmarek 3+. Zrobił swoje wygrywając bieg młodzieżowy. Z drugiej strony po byłym mistrzu Polski juniorów, który po ten tytuł sięgnął na torze w Częstochowie, można było spodziewać się lepszego wyniku.

Igor Kopeć-Sobczyński 2. Przywiózł za sobą tylko zbierającego pierwsze szlify nie tylko w PGE Ekstralidze, ale i w ogóle na żużlu Mateusza Świdnickiego. Bądźmy szczerzy - to był tego dnia jego obowiązek. Z Gruchalskim nie miał już jednak żadnych szans.

Jack Holder bez oceny. Jeden wyścig to za mało, aby wystawić mu notę. Przyjechał w nim do mety ostatni, ale było to też dla niego pierwsze zapoznanie się z owalem w Częstochowie.

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po częstochowsku

Źródło artykułu: