Zawodnik Startu zamknął usta malkontentom. Wcześniej śmiał się z ich komentarzy

WP SportoweFakty / Mateusz Domański / Na zdjęciu: Marcin Nowak
WP SportoweFakty / Mateusz Domański / Na zdjęciu: Marcin Nowak

Kiedy pisaliśmy, że meczem w Krakowie Marcin Nowak zażegnał kryzys, to niektórzy nie wierzyli. Twierdzili, że Wanda to słaby rywal i dobry wynik Nowaka to żaden wyczyn. Zawodnik Startu zamknął usta malkontentom rewelacyjną jazdą przeciwko Orłowi.

W niedzielnym meczu Marcin Nowak zainkasował 12 punktów z dwoma bonusami. Ponownie był bardzo szybki i nie dawał rywalom większych szans na skuteczną walkę. Wychowanek Unii Leszno wiedział, jakie opinie o nim krążyły przed spotkaniem z Orłem. - Czytałem szydercze komentarze na mój temat, ale... ja też się z tego śmiałem. Wiadomo, że w Krakowie jechaliśmy ze słabszą drużyną, jednak wiedziałem, że motocykl jedzie i wróciło to uczucie z tamtego roku. Wielkie podziękowania dla Ryszarda Kowalskiego za te malutkie korekty. Wiem, że będzie już tylko lepiej - powiedział Nowak.

Na trasie 23-letni zawodnik wręcz rządził i dzielił, jednak starty nie zawsze należały do perfekcyjnych. Coś drgnęło w pierwszym z wyścigu nominowanych, w którym zawodnik Car Gwarant Startu Gniezno popisywał się kapitalnymi wyjściami spod taśmy. - W czternastym biegu dwukrotnie wygrałem start. Wyłapałem mały kruczek. Muszę zapisać to w kajeciku, by wykonywać ten manewr przez cały czas. Ze startu też będzie już tylko lepiej - dodał.

W jednym z wyścigów spotkania z Orłem Łódź Nowak stoczył rewelacyjną walkę z Rohanem Tungate'em, wyprzedzając go praktycznie na linii mety. - Chcę mu podziękować za jazdę fair. Wszystko było w granicach fair play. Nie zamykał mi bardzo mocno płotu. Wiedziałem, że jestem szybszy. Czekałem na jeden błąd. Na wyjściu z łuku Rohan chciał mi zamknąć bandę, a ja wyprostowałem motocykl i pojechałem po swoje - podsumował Marcin Nowak.

Radości z tego, że 23-letni wychowanek leszczyńskiej Unii wrócił do formy z ubiegłorocznego sezonu nie kryje Rafael Wojciechowski, menadżer Car Gwarant Startu Gniezno. - Cieszę się z tego, że wrócił Marcin Nowak z ubiegłego sezonu. W Krakowie postawił pierwszy krok, a w meczu z Orłem Łódź to potwierdził. Wiem, że mam drużynę kompletną - ocenił opiekun czerwono-czarnych.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po leszczyńsku

Komentarze (36)
avatar
Neros
11.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Start jedzie swoje, u siebie bardzo prawdopodobne wszystkie bonusy, a lubelakami się nie przejmujcie. Jakbyście ostatnie 20 lat tak jak oni spędzili na trzecim froncie, czasami na samym dnie po Czytaj całość
avatar
FeciuStartGN
10.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Juz widze mine prezesa Mrozka w Gnieznie gdzie bedzie musial po 4 biegu stosowac rezerwy taktyczne a potem tlumaczenie ze w 2 sie meczu nie wygra (Kacper i Troy). 55-35 dla Startu Gniezno w mec Czytaj całość
MAX ROW
10.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Boże zal mi was ludzie ze biedaki to jeszcze puste mongoly z Gniezna 
avatar
Cadanowa
10.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Rybnik w Gnieznie nie zrobi 35 bo kim niby:P wazne zeby wygrywac u siebie my mielismy sie utrzymać :) jest pieknie w tabeli zapraszamy do Gniezna na lomot:P 
avatar
Tommy 1952
10.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Marcin spoko gość, ma power!!! A co to Rybnik?? Jakieś gwiazdy????BUAHAHAHA.