Złe wieści dla Nickiego Pedersena. Duńczyk jednak ze złamaniem

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

Nicki Pedersen nabawił się kontuzji w niedzielnym meczu PGE Ekstraligi między Cash Broker Stalą Gorzów i Grupą Azoty Unią Tarnów. Badanie przeprowadzone u Duńczyka wykazało złamanie kości w prawej dłoni.

W ostatnim wyścigu niedzielnego meczu doszło do kolizji między Bartoszem Zmarzlikiem a Nickim Pedersenem. Sędzia winnym tego zajścia uznał gorzowianina, który został wykluczony z powtórki. W niej nie oglądaliśmy też Duńczyka, który był niezdolny do dalszej jazdy.

Po zakończeniu zawodów Pedersen został odwieziony karetką do szpitala, bo chciał się poddać kontrolnym badaniom. W minionym sezonie były mistrz świata doznał skomplikowanej kontuzji, przez którą jego dalsza kariera stanęła pod znakiem zapytania. Dlatego 41-latek wolał się upewnić, co do stanu swojego zdrowia.

Lekarze nie mieli dobrych wieści dla zawodnika Grupy Azoty Unii Tarnów. - Pojechałem do szpitala, by przebadać głowę i szyję. Wygląda na to, że nie ma żadnych nowych złamań kręgów. Po prostu są mocno obite. Mam jednak złamaną kość w prawej dłoni - poinformował żużlowiec.

Pedersen zapowiedział, że w poniedziałek przekaże kibicom kolejne informacje o swoim zdrowiu. Zawodnik udał się już do ojczyzny, gdzie ma przejść kolejne badania i skorzystać z porady specjalisty.

Informacja o kontuzji duńskiego żużlowca to fatalna wiadomość dla klubu z Tarnowa, którego Pedersen był zdecydowanym liderem w czterech dotychczas rozegranych spotkaniach.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców

Komentarze (377)
avatar
carloswroc
2.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łby a co takiego zrobił Zmarzlik ? normalnie podniosło go na srodku toru wiec zostawił miejsce dla Nikiego i własciwie sam tez mógł sie połamac wiec nie było to z premedytacją tylko fakt ze on Czytaj całość
avatar
dejwidZG
1.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nicki wracaj do zdrowia i do tej formy, którą mnie tak ucieszyłeś w tym sezonie. Ostatni mohikanin ze starej szkoły. Dobrego speedway'a zresztą.. 
avatar
HDZapora
1.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Roztrząsanie zwykłego incydentu wyścigowego jakich wiele. Takie sytuacje na torach były są i będą, zarówno z udziałem tych dwóch panów , a również i innych. Jeśli się walczy wszystko się stać m Czytaj całość
avatar
CKM-Włókniarz
1.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
zmarzlik na torze to bandyta ,przy takim wysokim prowadzeniu stali mógł odpuścić w tym biegu i nikomu nic nie udowadniać ,bo szukanie szybkości powinno iść w parze z panowaniem nad motoc Czytaj całość
ozzyo
1.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
bandytą był jest i bedzie dopóki go ktoś nie rozpi.....