MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp. przesłała do GKSŻ pismo z prośbą o wyjaśnienie sprawy. Centrala właśnie zbiera dokumenty. Jeśli okaże się, że Greg Hancock w 2. kolejce korzystał z tej samej książeczki zdrowia, co w Poznaniu, to klub z Ostrowa będzie się domagał anulowania 13 punktów zdobytych przez Amerykanina. Wtedy wynik meczu zostanie zweryfikowany z 52:38 na 39:38. Ostrovia zwiększy szansę na zdobycie bonusa w dwumeczu.
Stali Rzeszów działanie Ostrovii kompletnie się nie podoba. - Tylko przypomnę, że przed meczem z nami, sędzia zakwestionował im dwa tłumiki - mówi Ireneusz Nawrocki, właściciel Stali. - Pożyczyliśmy im swoje, bo sport trzeba stawiać na pierwszym miejscu. Szkoda, że teraz Ostrovia robi takie rzeczy - dodaje Nawrocki, podkreślając, że nie ma podstaw, by rywal mógł się domagać anulowania punktów Hancocka.
- To nie jest tak, że Greg nie ma ważnych badań lekarskich - tłumaczy nam Marcin Janik, wiceprezes klubu. - Lekarz omyłkowo wpisał pod aktualnymi badaniami rok 2017. W posiadaniu lekarza jest jednak dokumentacja, z której wynika, kiedy badania były robione i jakiego sezonu dotyczą. Z całą pewnością chodzi o rok 2018. Dodam, że lekarz, który badał Grega, to nie jest byle kto, on zajmuje się również siatkarzami Asseco Resovii. Cała sporządzona przez niego dokumentacja już została przesłana do GKSŻ.
GKSŻ dopiero zaczyna postępowanie, a Stal szukanie winnych już zakończyła. W klubie coraz głośniej mówi się o tym, że poleci głowa kierownika drużyny Janusza Dziobaka, bo to do jego obowiązków należy sprawdzenie książeczek zdrowia zawodników. Nie zrobił tego, naraził klub na punktową i wizerunkową stratę, więc teraz będzie musiał odpokutować swoje winy.
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców