Taką informację przekazał serwis falubaz.com. Przypomnijmy, że w 8. wyścigu Damian Pawliczak najechał na tylne koło Rafała Karczmarza. Sytuacja miała miejsce na drugim łuku pierwszego okrążenia. Zawodnik Stali w wyniku tego upadku złamał obojczyk.
Pawliczak wrócił do parku maszyn o własnych siłach i wydawało się, że weźmie udział w dalszej rywalizacji. Wówczas jednak źle się poczuł i zemdlał. Na płycie boiska wylądował helikopter ratunkowy, który miał przetransportować młodego zawodnika do szpitala. Ostatecznie odleciał bez niego, a żużlowca zabrała karetka.
- Na szczęście Damian jest tylko mocno poobijany. Lekarze w szpitalu nie stwierdzili u niego żadnych złamań, ani urazów wewnętrznych - poinformował zielonogórski klub na swojej stronie internetowej.
ZOBACZ WIDEO Kapitalne ściganie na torze w Daugavpils!