Brady Kurtz w debiucie rzucony na głęboką wodę. "Zasłużyłem na więcej punktów"

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Brady Kurtz
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Brady Kurtz

Brady Kurtz w sobotę zadebiutował w oficjalnym meczu Fogo Unii Leszno, choć na dzień dobry został rzucony na głęboką wodę. W wyjazdowym spotkaniu z Betardem Spartą Wrocław (45:45) Australijczyk nie zachwycił.

21-latek chyba nie mógł wyobrazić sobie trudniejszego debiutu w barwach Byków. Starcie na szczycie pomiędzy wicemistrzami a mistrzami Polski, zupełnie obcy obiekt i ponad 11 tysięcy kibiców na trybunach mogło zestresować Brady'ego Kurtza, choć Australijczykowi na pewno nie można było odmówić waleczności i zadziorności.

Trzy punkty i dwa bonusy w pięciu wyścigach to wynik daleko od ideału, ale im dalej w las, tym Kurtzowi w PGE Ekstralidze powinno jeździć się coraz pewniej. - Było ciężko. Pierwszy mecz wyjazdowy na Stadionie Olimpijskim to nie jest idealna sytuacja. To trudny tor. Na szczęście mam bardzo dobry zespół. Starałem się w każdym wyścigu i myślę, że zasłużyłem na trochę więcej punktów. Jestem zadowolony, że ten mecz jest już za mną i mogę przygotowywać się do następnego spotkania - mówi Kurtz w rozmowie z unia.leszno.pl.

Australijczyk w Fogo Unii Leszno ma się od kogo uczyć. Starty u boku Jarosława Hampela, Janusza Kołodzieja czy Emila Sajfutdinowa z pewnością pozytywnie wpłyną na rozwój jego kariery. Kurtz od czołowych zawodników świata chce czerpać jak najwięcej. - Z chłopakami świetnie się dogadujemy. Jestem zadowolony, że trafiłem do Leszna. Mamy fajny, zgrany zespół. Dodatkowo Piotr Baron bardzo mi pomaga - komentuje Kurtz.

Kolejną szansę na nabieranie doświadczenia w PGE Ekstralidze Australijczyk otrzyma już w najbliższą niedzielę, gdy Fogo Unia Leszno podejmie Cash Broker Stal Gorzów. na stadionie im. Alfreda Smoczyka Kurtzowi powinno jeździć się zdecydowanie łatwiej, niż we Wrocławiu.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018

Źródło artykułu: