Wychowanek rybnickiego klubu już w zeszłym sezonie, kiedy to jeździł jako junior, był wyróżniającą się postacią w PGE Ekstralidze. Po spadku ROW-u Rybnik nie opuścił zespołu i dalej ściga się w zielono-czarnych barwach. Stało się tak, choć Kacprem Woryną w okienku transferowym interesowało się kilka klubu z najwyższego szczebla ligowego w Polsce. Sam zawodnik już o tym jednak nie rozmyśla i wydaje się nie żałować swojej decyzji.
- Teraz jest już za późno i o tym nie myślę. Chcę w tym momencie jeździć jak najlepiej dla ROW-u Rybnik. PGE Ekstraliga to melodia przyszłości. Mam nadzieję, że uda mi się wykręcić wysoką średnią biegową w tym roku. Tym bardziej, że silniki to dalej rakiety, bez zmian - powiedział nam zawodnik po inauguracji sezonu.
Pierwszy mecz sezonu był niezwykle udany dla 21-latka. Zdobył on bowiem 13 punktów i 2 bonusy w pięciu startach, a jego drużyna pokonała 57:33 gości z Piły. - Czegoś chcieć więcej? Czystego kompletu albo 75:15 dla ROW-u. Wynik i tak jest fajny, ale dużo pracy jest jeszcze przed nami. Mimo wszystko ten rezultat wiele nie pokazuje, bo są rzeczy do poprawy i wiele do myślenia. Będziemy dalej walczyć - dodał zawodnik ROWu Rybnik.
Osoby z otoczenia Woryny już mówią, że jeśli będzie dalej tak dobrze, to być może w najbliższej przyszłości ujrzymy wychowanka ROW-u w cyklu Grand Prix. - Po to jeżdżę na tym żużlu, żeby docelowo zostać w przyszłości mistrzem świata. Trzeba jednak to wszystko przyjąć na spokojnie. Na razie mamy za sobą pierwszy mecz sezonu i nie można podniecać się tym wynikiem. Pełno zawodów przed nami i różnie to może być - oznajmił 21-latek.
Kapitana rybnickiego klubu ucieszyła również liczba fanów zielono-czarnych na trybunach Stadionu Miejskiego. Wygrane spotkanie z Euro Finannce Polonią Piła oglądał prawie komplet widzów. - Frekwencja była wysoka i o to w tym chodzi. Jakieś obawy były z tym związane, ale teraz można się jedynie cieszyć, że tyle kibiców chce dalej chodzić na żużel w Rybniku. Liczymy, że na przyszłych zawodach będzie jeszcze więcej osób na trybunach - zakończył Woryna.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018