Kacper Woryna znowu ma pod sobą rakiety. Popełnił błąd nie zostając w PGE Ekstralidze?

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu żużlowcy ROW Rybnik
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu żużlowcy ROW Rybnik

Kacper Woryna nie opuścił ROW-u Rybnik i będzie w tym roku startował razem z tą drużyną w Nice 1. LŻ. Już w pierwszym meczu sezonu pokazał, że jest w świetnej dyspozycji. Zdobył bowiem komplet punktów.

Wychowanek rybnickiego klubu już w zeszłym sezonie, kiedy to jeździł jako junior, był wyróżniającą się postacią w PGE Ekstralidze. Po spadku ROW-u Rybnik nie opuścił zespołu i dalej ściga się w zielono-czarnych barwach. Stało się tak, choć Kacprem Woryną w okienku transferowym interesowało się kilka klubu z najwyższego szczebla ligowego w Polsce. Sam zawodnik już o tym jednak nie rozmyśla i wydaje się nie żałować swojej decyzji.

- Teraz jest już za późno i o tym nie myślę. Chcę w tym momencie jeździć jak najlepiej dla ROW-u Rybnik. PGE Ekstraliga to melodia przyszłości. Mam nadzieję, że uda mi się wykręcić wysoką średnią biegową w tym roku. Tym bardziej, że silniki to dalej rakiety, bez zmian - powiedział nam zawodnik po inauguracji sezonu.

Pierwszy mecz sezonu był niezwykle udany dla 21-latka. Zdobył on bowiem 13 punktów i 2 bonusy w pięciu startach, a jego drużyna pokonała 57:33 gości z Piły. - Czegoś chcieć więcej? Czystego kompletu albo 75:15 dla ROW-u. Wynik i tak jest fajny, ale dużo pracy jest jeszcze przed nami. Mimo wszystko ten rezultat wiele nie pokazuje, bo są rzeczy do poprawy i wiele do myślenia. Będziemy dalej walczyć - dodał zawodnik ROWu Rybnik.

Osoby z otoczenia Woryny już mówią, że jeśli będzie dalej tak dobrze, to być może w najbliższej przyszłości ujrzymy wychowanka ROW-u w cyklu Grand Prix. - Po to jeżdżę na tym żużlu, żeby docelowo zostać w przyszłości mistrzem świata. Trzeba jednak to wszystko przyjąć na spokojnie. Na razie mamy za sobą pierwszy mecz sezonu i nie można podniecać się tym wynikiem. Pełno zawodów przed nami i różnie to może być - oznajmił 21-latek.

Kapitana rybnickiego klubu ucieszyła również liczba fanów zielono-czarnych na trybunach Stadionu Miejskiego. Wygrane spotkanie z Euro Finannce Polonią Piła oglądał prawie komplet widzów. - Frekwencja była wysoka i o to w tym chodzi. Jakieś obawy były z tym związane, ale teraz można się jedynie cieszyć, że tyle kibiców chce dalej chodzić na żużel w Rybniku. Liczymy, że na przyszłych zawodach będzie jeszcze więcej osób na trybunach - zakończył Woryna.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018

Komentarze (14)
avatar
sympatyk żu-żla
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak na razie Woryna jedzie dobrze zobaczymy jak to będzie w kolejnych kolejkach ligowych 
avatar
ObiektywnyR
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Sezon na głupie artykuły uważam za otwarty ! 
avatar
szprot
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
już w tej lidze zostanie razem z rowem hehe 
avatar
Live Fan
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
trochę odleciał ten tekst o 75:15 to jest brak szacunku dla przeciwnika piła wcale tak nie odstawała i dopiero po 9 biegu straciła dystans. 2,5 szczerze trochę dziwna ta pewność siebie, pych Czytaj całość
avatar
Malowany
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
2
8
Odpowiedz
Srednia 2,5 mecze 75;15 dla rowu chyba sie za duzo kleju nacpal ze takie glupoty opowiada przyjedzie start i go zweryfikuje moze tylko batchelor z rybnika by sie nadawal do naszej kadry ale to Czytaj całość