Role się odwrócą? Jest jednak haczyk - Gorzów to dla Get Well najmniej lubiany teren w lidze

GKM podejmuje ulubionego przed rokiem rywala. Włókniarz będzie podrażniony

Stadion im. Edwarda Jancarza to dla Aniołów niezbyt przyjazny teren. Spoglądając na statystyki można rzec, że najmniej lubiany w całej PGE Ekstralidze. Od 2010 roku torunianie zdołali wygrać w Gorzowie tylko raz - w 2015 roku (48:42), bezwzględnie wykorzystując wtedy bardzo słaby początek sezonu w wykonaniu Stali. W poprzednich i późniejszych meczach gospodarze pewnie zwyciężali. W minionym sezonie bez większych problemów - 55:35. Taki wynik niemal idealnie oddaje skuteczność Get Well na gorzowskim torze, jeśli weźmie się pod uwagę dziesięć poprzednich spotkań. Średnia punktów zdobywanych przez żużlowców z Torunia w tym czasie wynosi 36. Poza triumfem przed trzema laty, ani razu nie udało się przekroczyć bariery 40 zdobytych "oczek". Na dodatek ostatnia ligowa przegrana różnicą większą niż 30 punktów miała miejsce właśnie w Gorzowie. W 2016 roku Stal nie dała gościom żadnych szans, pokonując ich aż 62:28. Teraz ekipie Get Well nadarzyła się okazja do rewanżu za pierwszy mecz ligowy sprzed roku. Na Motoarenie gorzowski zespół triumfował po zaciętej batalii 46:44, a jego bohaterem został Martin Vaculik, który sezon 2016 spędził w Toruniu, przez co jego odejście spotkało się z, delikatnie mówiąc, chłodnym przyjęciem przez kibiców i Przemysława Termińskiego. Co ciekawe, Aniołom już raz inauguracja sezonu na Jancarzu wybitnie nie wyszła. W 2012 roku przegrali nad Wartą 33:57.

Ostatnie mecze w Gorzowie i ogólny bilans pojedynków:

ZOBACZ WIDEO Kapitalne ściganie na torze w Daugavpils!

Kup bilet na TAURON SEC w Chorzowie

KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!