- Nie zależało nam na rozgłosie - mówi Ireneusz Maciej Zmora. Zapytaliśmy szefa Cash Broker Stali, czy w ten sposób gorzowianie chcieli coś ukryć przed niedzielnym meczem z Get Well Toruń. - Gdybyśmy chcieli coś ukryć, to wszystko byłoby zamknięte dla widowni. Kibice mogli przecież wejść na stadion bezpłatnie. W ogóle nie o to nam chodziło - zapewnia prezes.
Jakie były zatem motywy działania klubu z Gorzowa? - Temat sparingu został ustalony przez trenerów już dzień wcześniej. Nie chcieliśmy jednak o tym mówić, bo obawialiśmy się rozczarowania kibiców, gdyby nasze plany uległy zmianie - wyjaśnia Zmora.
Szef Stali dodaje, że istniało ryzyko, że trenerzy obu ekip zrezygnują z rozegrania sparingu ze względu na warunki torowe. Okazało się jednak, że żużlowcy chcą się ścigać, ale klub uznał, że nie będzie w pośpiechu informować o test - meczu i zapraszać na niego fanów.
- Trudno było to zaplanować. Zawodnicy mogli zmienić zdanie po sesjach treningowych. Przypomnę, że to było pierwsze poważne ściganie, a dzień wcześniej tor był jeszcze bardzo trudny. Gdybyśmy zaprosili kibiców, a oni odeszliby z kwitkiem, to mielibyśmy wielkie rozczarowanie - podsumowuje Zmora.
Cash Broker Stal i Get Well Toruń zmierzą się w niedzielę o godzinie 19:00. Transmisja w nSport+ od godziny 18:30.
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls