"Seba" na owalu przy ulicy Zbylitowskiej trenował już w piątek, a mimo tego w jedenastej gonitwie niedzielnego spotkania minął linię mety na ostatniej pozycji. – Nie jestem do końca zadowolony ze swojego występu. W piątek ostro trenowałem w Tarnowie i przygotowałem motocykle pod taki tor, na jakim jeździłem - powiedział Ułamek.
Żużlowiec Unii Tarnów po meczu ze Startem Gniezno narzekał na przygotowanie nawierzchni toru oraz na swój sprzęt: - Dziś, jednak nawierzchnia była zupełnie inna. Motocykl, na którym startowałem także nie jechał do końca tak jakbym sobie tego życzył.
Sebastian jest jednak szczęśliwy, że reszta drużyny spisała się na miarę oczekiwań, a ze swojej strony obiecuje poprawę w kolejnych pojedynkach Jaskółek: - Najważniejsze, że drużyna cały czas jedzie. Walczymy dalej, ja zrobię pewne korekty w sprzęcie i obiecuję, że następnym razem będzie już znacznie lepiej.