Drużynowe Mistrzostwa Europy do tej pory składały się z dwudziestu wyścigów, ale to już historia. W tym roku na fanów czarnego sportu czekają dwa biegi dodatkowe z udziałem zawodników rezerwowych. Zaznaczyć trzeba, że to będą de facto dwie konfrontacje z udziałem młodzieżowców.
Polacy są zadowoleni z tej zmiany. Wiedzą, że mogą na tym zyskać, choć i tak często w mistrzostwach Europy Biało-Czerwoni dominowali i bardzo szybko zapewniali sobie złote medale.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Janowski: Nie spodziewałem się takiego piekła
- Dotąd było tak, że junior nie miał żadnej gwarancji startów. Był puszczany w sytuacji, gdy wynik zawodów był przesądzony. Teraz będzie miał dwa pewne starty. To dobrze, bo poczuje się bardziej potrzebny - mówi Dariusz Cieślak w rozmowie z polskizuzel.pl, wiceprzewodniczący GKSŻ i prawa ręka trenera kadry Rafała Dobruckiego.
Dodatkowe wyścigi będą oznaczone jako R1 oraz R2 i zostaną rozegrane po ósmym oraz szesnastym wyścigu. Przy zawodach na styku te dwa wyścigi mogą mieć naprawdę ogromne znaczenie.
Niezależnie z kim Polacy spotkają się na finałowym turnieju, to będą faworytami do zainkasowania nawet sześciu oczek w tych dwóch starciach młodzieżowych.