W sezonie 2017 liderem frekwencyjnym na zapleczu PGE Ekstraligi była Grupa Azoty Unia Tarnów. Mecze późniejszego zwycięzcy rozgrywek przyciągały na trybuny średnio 5 556 widzów. Na pozostałych stadionach rewelacji nie było. Najsłabszy wynik (średnia: 1 543 kibiców) zanotowano w Krakowie.
Dlaczego z frekwencją w 2018 roku ma być znacznie lepiej? Przede wszystkim dlatego, że w Nice 1. Lidze jeździć będą ROW i Speed Car Motor. Mecze rybniczan gromadziły w poprzednim sezonie średnio 9 371 widzów. Co prawda degradacja do niższej ligi może odbić się na sprzedaży biletów, ale zakładamy, że frekwencja nie spadnie poniżej sześciu tysięcy. Ogromny potencjał kibicowski jest też w Lublinie. Już w poprzednim sezonie, w 2. Lidze Żużlowej, mecze tego klubu oglądało średnio 7 556 widzów.
Frekwencję w Nice 1. Lidze poprawi poza tym także drugi z beniaminków - Car Gwarant Start Gniezno. Dotychczas zawody w pierwszej stolicy Polski gromadziły średnio 5 642 kibiców.
Mizernie przy tych liczbach wyglądają statystyki w mieście faworyta rozgrywek - Łodzi (2 687). Orzeł buduje jednak nowy obiekt i można zakładać, że po jego otwarciu liczba sprzedanych biletów wyraźnie podskoczy.
Pozatorowa rywalizacja o najlepszą frekwencję może być ciekawa. Przynajmniej na papierze murowanym faworytem wydaje się być ROW Rybnik. Bez względu na to, kto ostatecznie okaże się lepszy, zyskają na tym budżety klubów, a także - pod względem marketingowym - cała liga.
Frekwencja obecnych klubów Nice 1. Ligi w poprzednim sezonie:
Klub | Średnia widzów |
---|---|
ROW Rybnik | 9 371 |
Speed Car Motor | 7 556 |
Start Gniezno | 5 642 |
Polonia Piła | 4 785 |
Wybrzeże Gdańsk | 4 304 |
Lokomotiv Daugavpils | 3 725 |
Orzeł Łódź | 2 687 |
Wanda Kraków | 1 543 |
ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliście
Nie dla buractwa ten poziom, dla was zostaje do jeżdzenia zamarznięte jezioro w Kłecku ...