Skrzydlewski zastał klub w runie, za chwilę może być w PGE Ekstralidze (tak minął mi rok)

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Hans Andersen
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Hans Andersen

Żużel w Łodzi w 2006 roku uratowała rodzina Skrzydlewskich. Teraz Orzeł będzie walczył o PGE Ekstraligę na nowym stadionie. Cieszę się, że mogłem z bliska podziwiać tę wspaniałą metamorfozę.

[b]

Moje serce zabiło mocniej[/b], gdy poznaliśmy skład Orła na sezon 2018. Eksperci zgodnie podkreślają, że Nice 1 Liga Żużlowa będzie niezwykle ciekawa w nadchodzącym roku. Kandydatów do awansu można wskazać kilku, a jednym z głównych faworytów rozgrywek jest właśnie łódzka drużyna. Trzon zespołu z ubiegłego roku został zachowany, a do tego doszło kilku znakomitych zawodników. Szczególnie liczę na Norberta Kościucha, który świetnie spisywał się w pilskiej Polonii. Sporo do drużyny powinni wnieść także Maksim Bogdanow i Josh Grajczonek. Pamiętam swoje początki na żużlowych stadionach i walkę na drugoligowych torach. Wtedy zawsze marzyłem o tym, żeby w swoim rodzinnym mieście oglądać ekstraligowe ściganie. Mam nadzieję, że już niedługo moje marzenia się ziszczą. Łódź zasługuje na PGE Ekstraligę!

Mój bohater sezonu - Piotr Świderski. Przed sezonem 2017 łodzianie podpisali kontrakt ze Świderskim, który w poprzednich latach nie radził sobie zbyt dobrze na torach PGE Ekstraligi. Mało kto dawał mu szansę na dobre wyniki, jednak Witold Skrzydlewski okazał zaufanie i postanowił dać szansę na odbudowanie formy. Byłem pod wrażeniem, że Świderski wyjeżdża do Włoch, aby dobrze przygotować się do rozgrywek Nice 1 Ligi Żużlowej. Do dziś pamiętam szok, jaki przeżywałem, kiedy dowiedziałem się o problemach zdrowotnych zawodnika z Rawicza. Wyglądało to naprawdę bardzo poważnie, jednak żużlowcy to twardzi ludzie. Przypadek Świderskiego tylko to potwierdził. Przechodził trudną i żmudną rehabilitację i nigdy się nie poddał. Piotrek, trzymam za Ciebie kciuki!

Akcja roku. Tegorocznego finału Grand Prix w Malilli nie zapomnę do końca życia, podobnie chyba zresztą jak szwedzcy kibice. Przez blisko cztery okrążenia machali żywiołowo swoimi narodowymi flagami, jednak ręce opuścili w jednej chwili. Wszystko to za sprawą fenomenalnego Bartosza Zmarzlika, który przez cztery okrążenia gonił Antonio Lindbaecka, a w pewnym momencie musiał jeszcze odpierać ataki Fredrika Lindgrena . Zmarzlik na ostatnim łuku nie pozostawił jednak złudzeń rywalom i przedarł się na pierwsze miejsce. W tym sezonie apetyty na sukces tego zawodnika były na pewno większe, jednak wierzę, że nie będzie musiał czekać na złoto Indywidualnych Mistrzostw Świata tak długo jak jego żużlowy idol.

ZOBACZ WIDEO KSW 41: wzruszający gest dla Tomasza Golloba
[color=#000000]

[/color]

Skandal roku. Grigorij Łaguta od wielu lat imponuje mi swoją postawą na żużlowych torach. Jego wspaniałe akcje zapamiętuje się na lata. Swój wizerunek mocno nadszarpnął jednak przez dopingową wpadkę. Nie chcę ferować wyroków, jednak faktem jest, że Łaguta przyjmował nielegalne substancje. Czy świadomie czy przez pewne niedopatrzenie - tego nie dowiemy się pewnie nigdy. Zawodnik na takim poziomie powinien być jednak profesjonalistą w każdym calu. Przypadek Patryka Dudka  sprzed kilku lat, powinien nauczyć jego kolegów po fachu pewnych zachowań. Szkoda mi klubu z Rybnika i jego kibiców, bo przez brak odpowiedzialności jednego człowieka, stracili naprawdę bardzo wiele.

Cytat roku. Słowa, które najbardziej zapadły mi w pamięci, zostały wypowiedziane przez Witolda Skrzydlewskiego. Prezes łódzkiego klubu zdecydował o umieszczeniu na osłonach motocykli zawodników hasła - Chwała Wyklętym. Jego pełna wypowiedź chyba najbardziej oddaje ducha tej decyzji. "Kiedy nas, starych emerytów już nie będzie, to zostanie jeszcze młode pokolenie. Oni powinni wiedzieć, że ktoś poświęcił dla nich swoją młodość, żeby Polska była Polską. Bardzo zależy mi na tym, żeby młodzi ludzie interesowali się własną historią. Naród, który jej nie pamięta, nie ma prawa istnieć".

Liczba roku - 10 350. Właśnie tyle miejsc siedzących będzie posiadał nowy stadion żużlowy w Łodzi. O jego budowę od wielu lat zabiegało wielu ludzi. Największe brawa należą się jednak Witoldowi Skrzydlewskiemu, który kilka lat temu za własne pieniądze zamówił wizualizację i zaszczepił ten pomysł w świadomości łodzian. Budowa Centrum Sportów Motorowych w Łodzi nieco się opóźnia, jednak wszystko powinno być gotowe na sezon 2018. Nie mogę jeszcze uwierzyć, że już niedługo to właśnie moje miasto będzie mogło się pochwalić jednym z najnowocześniejszych stadionów żużlowych na świecie. Mam nadzieję, że dzięki temu to właśnie żużel będzie dominującą dyscypliną w Łodzi.

Z tego tekstu byłem szczególnie dumny. Jestem zadowolony ze wszystkich swoich tekstów. WP Sportowe Fakty tworzy naprawdę świetny zespół i wspaniała sprawą jest być jego częścią już kilka lat. Chciałbym z tego miejsca serdecznie podziękować mojemu przyjacielowi Bartkowi, który kilka lat temu namówił mnie do aplikowania właśnie do WP Sportowe Fakty. To wspaniała przygoda i ciekawe doświadczenie. Jeśli ktoś czytający ten tekst (co ważne - ktoś, kto wytrzymał do jego końca) czasem zastanawia się, czy samemu nie spróbować swoich sił w dziennikarstwie - nie ma się nad czym zastanawiać. Naprawdę warto!

Komentarze (7)
avatar
staruszek
30.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Panie Przemysławie, skoro wątek główny o Skrzydlewskim i Orle to nie rozumiem co ma do tego Łaguta i Zmarzlik....
Jest Pan podniecony pracą dla WP i moze dla tego nie widzi Pan w jaki sposób co
Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
30.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
P.Witold jak przyszedł do klubu była ruina,Teraz klub wzbogaci sie o nowy stadion ,Skład osobowy na kolejny sezon jest mocny można powalczyć o coś więcej. 
moderatorzy na SF są je_nięci
30.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Przemku co do SF to naprawdę warto się tam dostać? Coraz więcej gniotow, błędów, wręcz głupot. Wskocz na news o Rybniku. Pan Radzio do trzech nie potrafi policzyć, dolarowy dwucyfrówki wa Czytaj całość
avatar
yes
30.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Skrzydlewski zastał klub w runie" - tytuł przyciągający uwagę. Wyglądało w 2006, że klub runie a nie runął.