Gabriel Waliszko. Z drugiej strony ekranu: Trenerski wyścig z czasem (felieton)

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Marek Cieślak w rozmowie z Patrykiem Dudkiem i Piotrem Protasiewiczem
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Marek Cieślak w rozmowie z Patrykiem Dudkiem i Piotrem Protasiewiczem

Na trzy drużyny w ekstraligowym sezonie popatrzymy przez specjalną lupę. I nie tylko z racji nowych zawodników, ale też za sprawą trenerskich osobowości. Dobrze już znanych i nieodgadnionych jednocześnie.

Z drugiej strony ekranu to felieton Gabriela Waliszki, dziennikarza nc+.

***

Ostatnie dni przyniosły dużo szumu wokół zmiany trenera w Zagłębiu Lubin, bo Piotr Stokowiec przestał zajmować się miedziowymi piłkarzami po 3,5 roku pracy. Ekstraklasowy rekordzista miał na koncie dłuższy staż niż którykolwiek z obecnych trenerów w ekstralidze żużlowej w jednym klubie na najwyższym poziomie rozgrywek. Speedway też lubi zmiany.

Trenerskim dinozaurem jest Robert Kempiński, który wchodząc z Grudziądzem na salony pozostaje na tym stanowisku do dzisiaj (jak podają klubowe źródła za chwilę będzie w tej roli już okrągłe 10 lat). Trzy sezony pod jego wodzą to ósme, świetne piąte i szóste miejsce. Popularny Kempes podobnie jak były trener Zagłębia wjeżdżał do elity swojej dyscypliny w roli beniaminka, po którym trudno spodziewać się fajerwerków, ale można liczyć na ambitną postawę. I przy wsparciu klubowych działaczy oraz wielkiej roli Tomasza Golloba zdołał ze swoimi chłopakami otrzeć się o medale (Stokowiec sięgnął po brąz), choć dwukrotnie los trochę pomagał przy akcji ratowania się przed degradacją. W każdym razie grudziądzkie tryby naoliwione Przemkiem Pawlickim mogą za chwilę zrobić w najlepszej lidze świata historyczną robotę. Pod czujnym i motywującym okiem Kempesa.

Drugi jeśli chodzi o ciągłość pracy jest Stanisław Chomski, bo Stalą zajmuje się prawie trzy sezony. W sumie Stanley jako szkoleniowiec gorzowian zacznie zaraz 22. sezon w tej roli, ale wiadomo, że miał przerwy na inne zajęcia. Upragnione złoto z ukochanym klubem zdobył rok temu, a po niedawnych roszadach w składzie o powtórkę będzie mu cholernie ciężko.W elicie jest też trenersko-menedżerski duet, który wraca po rocznej przerwie do najwyższej klasy. Paweł Baran z Mirosławem Cierniakiem mają już wiele doświadczeń za sobą, a na te najciekawsze dopiero czekają. W sezonie 2018 raczej ligi nie zawojują.

Kto zatem zwróci naszą największą uwagę? Będzie ponownie się starał w drugim roku pracy nieukontentowany Rafał Dobrucki we Wrocławiu i złoty Byk Piotr Baron w Lesznie. Obaj panowie mają wielką szansę na powtórkę z tegorocznej rozrywki czyli na jazdę w wielkim finale. Najbardziej jednak ciekawi mnie przyszłość trzech klubów, gdzie mieliśmy w tym roku zmiany na trenerskich stołkach. Jacek Frątczak  organizuje wokół siebie nowe otoczenie, a największe zmiany tyczą się składu zbudowanego w Toruniu za grube miliony. Kiedy przyjeżdżał z Zielonej Góry na ratunek Aniołom trudno było oceniać efekty jego pracy. Teraz na wiele spraw ma wpływ, więc nadchodzący sezon pokaże czy kierunki zmian i menedżerska praca Jacka przyniosła tak wyczekiwane w grodzie Kopernika efekty.

Najbardziej intrygująco wydaje się w Częstochowie i Zielonej Górze. Marek Cieślak wracając na stare śmieci będzie chciał zrobić wynik jakiego pod Jasną Górą dawno nie było. Wjazd do play-offów byłby dla Włókniarza wielkim wydarzeniem, a wiadomo że potem wszystko może się zdarzyć. Pytanie jak zachowają się nowe działa sprowadzone do Częstochowy zanim generał zdecydował się na zmianę klubu.

Podobne zagadki dotyczą ekipy Adama Skórnickiego, który jako opiekun Leszna był już srebrny i złoty. Falubaz postawił na faceta z charakterem, dokładając doświadczonych ludzi do szkolenia młodzieży. Czy będzie to mieszanka sukcesu, która zapewni zielonogórzanom powrót na najwyższe miejsca w elicie? Niewykluczone, że w perspektywie dłuższej niż krótszej. Fajnie, bo zapowiada się interesujący wyścig trenerów z czasem.

Gabriel Waliszko, dziennikarz nc+

ZOBACZ WIDEO: Gollob planował start w Rajdzie Dakar. "Miałem pomysł na następne 10 lat funkcjonowania w sporcie"

Źródło artykułu: