- Jesteśmy o niego naprawdę bardzo spokojni, bo wiemy, jak profesjonalnie działa jego cały team - komentuje sprawę Michał Świącik. - Pozostajemy w kontakcie z dziewczyną zawodnika, która układa u nich wszystkie tematy. Nie ma żadnej obawy, że Fredrik nie będzie jeździć na początku sezonu w naszych barwach. Są między nami pewne uzgodnienia - dodaje prezes Włókniarza Częstochowa.
Działacze i nowy trener Marek Cieślak na bieżąco śledzą postępy w rehabilitacji Fredrika Lindgrena. Są z nich zadowoleni. - Na jego portalach społecznościowych widać, że wygląda to coraz lepiej. Wrzuca coraz więcej zdjęć z codziennych zajęć. Widzimy, że realizuje się to, o czym wiedzieliśmy od niego wcześniej. Niech robi swoje. Szum na pewno mu w tym nie pomoże, więc z trenerem żadnej presji nie wywieramy - przekonuje Świącik.
Włókniarz dodaje, że jeśli u Lindgrena coś się jednak opóźni, to świat się nie zawali. Władze klubu i sztab szkoleniowy są na taką sytuację przygotowani. - Mamy kim jechać. Jest przecież Andriej Kudriaszow, który pod ręką kogoś takiego jak Marek Cieślak może rozwinąć skrzydła. Jesteśmy przekonani, że tak właśnie będzie - podsumowuje Świącik.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica może liczyć na wsparcie polskich kibiców. Wyjątkowa flaga debiutuje w Abu Zabi