Greg Hancock ewenementem. W tej lidze uczestnik Grand Prix to towar luksusowy

WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Greg Hancock
WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Greg Hancock

Bohaterem jednej z najgłośniejszych zmian barw klubowych został z pewnością Greg Hancock. Amerykanin zdecydował się na kierunek drugoligowy i jazdę w Rzeszowie. Dotąd uczestników Grand Prix na trzecim szczeblu... było dwóch.

Angaż czterokrotnego Indywidualnego Mistrza Świata przez Stal Rzeszów to prawdziwy hit i w pewien sposób szokująca historia. Wprawdzie już jakiś czas temu Greg Hancock poinformował, że nie zdecyduje się na jazdę w PGE Ekstralidze i mówiło się o jego ewentualnym porozumieniu z drugoligową przecież Stalą, to niewielu jednak chciało wierzyć w taki obrót sprawy. Ostatecznie Amerykanin podpisał z Żurawiami trzyletnią umowę i ma poprowadzić ich do awansu.

Decyzja legendy światowego speedwaya o jeździe na trzecim szczeblu ligowym w Polsce jest wyjątkowa z dwóch względów. Po raz pierwszy w drugiej lidze startować będzie zawodnik, który miał okazję świętować w karierze złoty krążek IMŚ (Hancock dokonał tego aż cztery razy). 47-latek niedawno otrzymał od światowych władz stałą dziką kartę i w 2018 roku będzie kontynuować starty w cyklu. Tym samym będzie trzecim w historii uczestnikiem Grand Prix, który będzie miał okazję zdobywać punkty na trzecim ligowym szczeblu.

Przed nim startowali na nim jeszcze tylko Andy Smith i Bjarne Pedersen. Obaj byli zdecydowanie najlepszymi zawodnikami swoich ekip i czołowymi postaciami ligi. Pierwszy z nich w 2002 roku reprezentował Gwardię Warszawa, z którą awansował ligę wyżej. Dla Smitha ówczesny rok był zresztą pożegnaniem z cyklem. Pedersen natomiast rok później wystąpił w kilku spotkaniach TŻ-u Łódź, ale sukcesu drużynowego nie odniósł. Duńczyk wykręcił za to znakomitą średnią biegową równą 2,760. W tym samym roku w GP potrafił stanąć podium w turnieju w Hamar.

Uczestnicy Grand Prix na drugoligowym froncie:

ZawodnikSezonKlubMiejsce w lidzeMeczeŚrednia biegowaMiejsce w GP
Andy Smith 2002 Gwardia Warszawa 2. (awans) 12 2,426 20.
Bjarne Pedersen 2003 TŻ Łódź 3. 5 2,760 14.

Co więcej, odkąd liczba pełnoprawnych zawodników GP wynosi 15, rzadko kto decyduje się na podpisywanie kontraktów z klubami spoza Ekstraligi, chyba że mowa o rekordziście w tej materii - Chrisie Harrisie. Wyjątkiem były lata 2008 i 2012, gdy po czterech jeźdźców decydowało się na starty poza elitą. Począwszy od 2013 roku, tylko raz zdarzyło się, by w niższej lidze startował więcej niż jeden zawodnik - dwóch w 2015. Ostatnio tendencja była spadkowa, a która teraz została zaburzona. W nowym roku, oprócz Hancocka, poza PGE Ekstraligą ścigać się bowiem będzie także Craig Cook, który związał się z pierwszoligowym ROW-em Rybnik.

Uczestnicy Grand Prix poza Ekstraligą w ostatniej dekadzie:

SezonLiczbaZawodnicy
2007 2 B. Pedersen (Gdańsk), Harris (Rybnik)
2008 4 B. Pedersen (Gdańsk), Jonsson (Bydgoszcz), Harris, L. Dryml (Ostrów)
2009 3 B. Pedersen, Ułamek (Tarnów), Harris (Ostrów)
2010 2 Harris (Rzeszów), Zetterstroem (Gdańsk)
2011 2 Sajfutdinow (Bydgoszcz), Lindbaeck (Rybnik)
2012 4 B. Pedersen, Lindbaeck (Gniezno), Andersen, Ljung (Grudziądz)
2014 1 Harris (Rybnik)
2015 2 Harris, Batchelor (Rybnik)
2016 1 Harris (Kraków)

ZOBACZ WIDEO Organizacja meczu w PGE Ekstralidze

Komentarze (17)
avatar
RECON_1
19.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dodalbym jeszcze Ulamka który w 2009 startował w 1 lidze w barwach Unii Tarnow. 
avatar
greg usa
18.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
greg jako typowy startowiec wystarczy na starcie wyskoczyc i 3 skasowana gorzej może byc z pola c ale w granicach 12-14 punktów na mecz to standard myśle 
avatar
ZLOTOUSTY
18.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A na koncu i tak jezdza pieniadze 
avatar
sympatyk żu-żla
18.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Greg na pewno nie podpisał kontrakt z Rzeszowem na stawkach regulaminu. Amerykanin jadąc zawsze swoje komplet punktów może mieć. Za komplety trzeba płacić. Średnia pójdzie w górę ,Jak pisze w Czytaj całość
avatar
oli
18.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
2012 - piękny rok. Ekstraliga poszła na wojnę z BSI i wprowadzono przepisy że w jednym klubie może jeździć tylko jeden zawodnik startujący w GP. Dzikich kart nie chce nikt przyjąć i trafiają do Czytaj całość