Bartosz Smektała: Wiele się nauczyłem, oglądając plecy rywali. Sodówka mi nie grozi (wywiad)

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: żużlowcy podczas finału MMPPK 2017 w Rybniku
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: żużlowcy podczas finału MMPPK 2017 w Rybniku

O żużlu myśli prawie zawsze i są tego efekty. W tym roku Bartosz Smektała zdobył złoto z Unią w lidze, ale i też wygrał MIMP i MMPPK. Do tego dorzucił srebro w IMŚJ. - Już myślę o następnym sezonie. O tym, żeby być jeszcze lepszym - podkreśla.

Dariusz Ostafiński, WP SportoweFakty: Rozmawiamy po wygranym przez Fogo Unię Leszno finale MMPPK. Kolejny medal wpadł do pańskiej kieszeni.

Bartosz Smektała, zawodnik Fogo Unii Leszno: Trochę się tego w tym roku nazbierało, ale w tej chwili to już historia. Myślami jestem już w następnym sezonie.

Teraz są sukcesy, ale pamiętam, jak dwa, trzy lata temu Adam Skórnicki, były już trener Unii, martwił się, że za często ogląda pan plecy rywali, że jeszcze to pana zniechęci do żużla.

Czasami trzeba oglądać plecy innych, żeby się czegoś nauczyć. Lekcję odrobiłem. Oczywiście nie całkiem, bo jeszcze dużo nauki przede mną. Teraz wygląda to jednak całkiem dobrze. Jednak tak jak powiedziałem, zapominam o tym, bo już myślę, jak dobrą formę podtrzymać za rok. Łatwo nie będzie. Znowu czeka mnie ciężka praca zimą i nie tylko.

Łatwo jest znaleźć motywację, gdy wszyscy wokół klepią po plecach i chwalą. Człowiekowi może odbić, kiedy wciąż słyszy, że jest świetny, że współtworzy najlepszą parę juniorską w polskiej lidze.

Woda sodowa nie uderzy mi do głowy. Mam fantastycznych rodziców, w ogóle wspaniałą rodzinę. Ludzie w Unii Leszno, którzy mnie otaczają, też są bardzo dobrzy. Szkoła, do której chodzę, też pomaga mi trzymać się blisko ziemi. Poza wszystkim ja lubię pracować i przygotowywać się do jazdy.

A ile pracy potrzeba, żeby być w czołówce?

To bardzo indywidualna sprawa. Czasami trzeba nawet porządnie odpocząć przed meczem, żeby potem nabrać właściwego rozpędu. Jeśli jednak wracają silniki z serwisu, trzeba popracować. Jak zmienia się pogoda, to również trzeba wyciągnąć sprzęt i potrenować, żeby dograć ustawienia. W ogóle to ja o żużlu myślę codziennie. Sezon był dobry, ale bywały też gorsze występy. Te słabsze trzeba teraz przeanalizować, wyciągnąć wnioski.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zachęca do ratowania życia

Unia Leszno powtórzy za rok sukces z sezonu 2017?

Bronienie tytułu nie jest łatwą sprawą, bo każdy chce wygrać z mistrzem. Myślę jednak, że każdy z nas, mówię tutaj o zawodnikach Unii, zdaje sobie sprawę z tego, jak jest. W nas też będzie więc dodatkowa motywacja. Nie wiem, jak bardzo to pomoże, ale będziemy się starać. W każdym meczu, bo każdy będzie chciał nam coś udowodnić. Sparta będzie chciała się odkuć za przegrany finał, ale inni też postawią nam trudne warunki.

Chodzą jednak słuchy, że Unia będzie mocniejsza. Pan już wie, że przyjdzie do was Jarosław Hampel?

Nie mam pojęcia, co będzie. Na pewno Unia z kimś rozmawia, ale mnie o tym nie informują, więc nie mam pojęcia, kto przyjdzie.

Komentarze (11)
avatar
Rysio-z-Klanu
7.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Smyk jako żużlowiec rozwija się wręcz książkowo. Oby tak dalej,a Bartek będzie święcił jeszcze większe sukcesy,czego mu szczerze życzę. 
avatar
MikoULaj
7.10.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Bartek Smektała to nasza duma i chwała, Bartek Smektaaaaała :) 
avatar
AM99
7.10.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Bartek Smektała jest świetnym juniorem, ale wciąż krok za Maksymem Drabikiem. Niewątpliwie będzie się dalej rozwijał i będzie coraz lepiej jeździł.
Ale jest jednym z najlepszych polskich junior
Czytaj całość
avatar
EstadioOlimpico
7.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Spoko, poukladany chlopak ale do Drabika lata swietlne poki co. 
Donio
7.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo chłopaku, i oby tak dalej. Ognia.