Prezes mistrza Polski grozi konkurencji: "Jak wrócę z wakacji, to wykupię wszystko"

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Rusiecki na fecie z okazji złotego medalu Unii Leszno w sezonie 2017
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Rusiecki na fecie z okazji złotego medalu Unii Leszno w sezonie 2017

Fogo Unia Leszno kilka dni temu zdobyła tytuł, ale już myśli o przyszłości. W kuluarach mówi się, że klub szykuje transferową bombę, a skład na sezon 2018 ma być mocniejszy niż w tym roku. Prezes Piotr Rusiecki zdaje się to potwierdzać.

- Na razie jestem na wakacjach - zastrzega prezes mistrza Polski Piotr Rusiecki. - Odpoczywam i oblewam sukces. Niech jednak wszyscy uważają, bo jak wrócę, to wykupię wszystko - dodaje działacz, którego zapytaliśmy, czy Fogo Unia finalizuje właśnie 2-letni kontrakt Emila Sajfutdinowa. Odpowiedź była nieco żartobliwa, ale nie jest tajemnicą, że leszczynianie robią wszystko, żeby za rok ponownie wykosić konkurencję i powtórzyć sukces.

Jak może wyglądać Unia w sezonie 2018? Piotr Pawlicki już po finale zadeklarował, że zostaje w klubie, w którym czuje się, jak w domu. Krzysztof Cegielski, menedżer Janusza Kołodzieja, zapewniał w rozmowie z nami, że w przypadku tego zawodnika niespodzianek nie będzie. Sam Kołodziej też już zadeklarował, że mimo awansu Grupa Azoty Unii Tarnów, jest wychowankiem tego klubu, bliżej mu do Unii z Leszna. Do tej dwójki można już chyba także dorzucić Sajfutdinowa, który zdążył podziękować za oferty działaczom Get Well Toruń i MRGARDEN GKM Grudziądz.

Mały, ale taki bardzo malutki znak zapytania mamy, podobnie jak przed rokiem, przy nazwisku Grzegorza Zengoty. Dobrych Polaków na rynku brakuje, więc znowu jest on na liście życzeń wielu klubów. Pytanie, czy on sam będzie chciał zmieniać klimat, skoro w drugiej połowie sezonu wszedł z Unią na właściwe obroty. Wydaje się, że Zengota także zostanie. Wolne miejsce (odejść mają Peter Kildemand i Nicki Pedersen) czekają na... Jarosława Hampela i Brady'ego Kurtza, szykowanego do startu pod numerami 8 i 16. Za rok te numery wracają.

Co do Hampela, to ten już miał w jednym klubie oświadczyć, że decyzja odnośnie jego przyszłości zapadła. Jeśli brać to za pewnik, to Jarosława nie będzie w Falubazie. Zielonogórski klub oficjalnie przyznaje, że dopiero szykuje się na rozmowy z zawodnikiem. Tyle tylko, że może być już za późno.

ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego

Źródło artykułu: