Oba zespoły z Ziemi Lubuskiej, zdaniem wielu ekspertów, miały spotkać się w finale PGE Ekstraligi. Jak się okazało, walczą jedynie o brązowy medal. Fani Cash Broker Stali Gorzów dali wyraz swojej złości poprzez pozostanie w domach. Według oficjalnych danych na stadionie w pierwszym meczu o brąz pojawiło się tylko 7800 osób. Tak słabego wyniku Stal nie pamięta od 2014 roku, a w derbach od 9 lat. Dla porównania, remisowy (45:45) mecz z Betard Spartą Wrocław obejrzało 12110 kibiców.
Mariusz Staszewski nie przypomina sobie, by za czasów jego jazdy w lubuskich zespołach kibice przychodzili na stadion w tak niewielkiej liczbie. - Na pojedynkach derbowych obiekt zawsze się zapełniał. Lokalne wojenki i dwadzieścia lat temu cieszyły się popularnością - mówi w rozmowie z "Gazetą Lubuską" były żużlowiec, a obecnie trener TŻ Ostrovii.
W związku ze słabą dyspozycją Ekantor.pl Falubazu w Gorzowie Wlkp. należy się spodziewać, że kibice z Zielonej Góry w pewnej części mogą pozostać w domach przed telewizorem. - Czternaście punktów to bardzo dużo. Do tego kibice też są bardzo rozczarowani. Obawiam się, że może nie być kompletu publiczności - podkreśla Staszewski.
Rewanżowe spotkanie o brązowy medal rozpocznie się 24 września, w niedzielę, o 16.00. Gospodarzom tego pojedynku będzie niezwykle trudno o wysokie zwycięstwo. Staszewski nie ma wątpliwości: - Wszyscy zielonogórzanie muszą mieć dzień konia - zaznacza. Relacja tekstowa live z tego pojedynku na naszym portalu.
ZOBACZ WIDEO Upadek Drabika i piękne zwycięstwo Smektały. Zobacz skrót 2. finału IMŚJ w Guestrow [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]