Ze względu na opady deszczu, tor przygotowała aura. Nawierzchnia była mokra i niebezpieczna, a wszystko zaogniła stawka meczu. Po tym jak Zdunek Wybrzeże Gdańsk wygrało 40:32, broniło ośmiu punktów przewagi. Już pierwsze dwa wyścigi dostarczyły wielu emocji i kontrowersji.
Żużlowcy gości dwukrotnie byli wykluczani z powtórek. Przy obu sytuacjach arbiter miał duże pole do manewru - najpierw upadł jadący Anders Thomsen, którego atakował Jakub Jamróg, a następnie po upadku Patryka Rolnickiego, wykluczony został Marcin Turowski. Przewaga gdańszczan topniała więc w zastraszającym tempie.
Przy stanie 9:3 dla gospodarzy, sędzia Piotr Lis w asyście przedstawicieli obu drużyn, zdecydował się na obchód toru, któremu nie pomagał wciąż siąpiący nad Tarnowem deszcz. Arbiter zdecydował się na przerwanie meczu na pół godziny i czekał na to, aż wyjdzie słońce. Niestety, sytuacja się nie zmieniła i mecz zostanie rozegrany w niedzielę, 24 września o godzinie 13:00.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody
[/color]
do tego czewa bedzie zwodzona przez leona do kolejnej niedzieli:)