Grudziądzanie w minioną niedzielę pokonali na własnym stadionie Fogo Unię Leszno 48:40, zapewniając sobie utrzymanie w PGE Ekstralidze. W najważniejszym meczu sezonu dla MRGARDEN GKM-u słabiej spisał się Krzysztof Buczkowski, który w czterech gonitwach zdobył tylko trzy punkty.
- To był dla nas trudny mecz, a dla mnie szczególnie. Miałem gorszy dzień i to nie jest wina sprzętu. Nie będę na nic zwalał, po prostu jechałem słabo. Nawet, jak w wyścigu prowadziłem, to później traciłem punkty. Do tego dwa słuszne wykluczenia. Obiecuję poprawę - powiedział Buczkowski w rozmowie z Radiem Elka.
Pewny utrzymania MRGARDEN GKM w niedzielę uda się na wyjazdowe spotkanie do Torunia, gdzie zmierzy się w derbowym pojedynku z miejscowym Get Well. Zespół prowadzony przez Roberta Kempińskiego na Motoarenie nie będzie miał nic do stracenia.
- Do Torunia możemy jechać powalczyć na luzie i z tego może wyjść ciekawy wynik. Chcemy zakończyć sezon z przytupem i mam nadzieję, że uda się to zrobić na Motoarenie. Pamiętajmy jednak, że drużyna toruńska cały czas walczy o byt ligowy i cały czas jeżdżą w niej świetni zawodnicy. To będzie bardzo trudny mecz, ale od jakiegoś czasu szukamy wygranej na wyjeździe. Jeśli udałoby się zwyciężyć w Toruniu, byłoby to piękne zakończenie sezonu - skomentował Buczkowski.
ZOBACZ WIDEO Stadion Orła Łódź robi wrażenie. Zobacz na jakim jest etapie (WIDEO)