Piotr Protasiewicz: Nie pojechaliśmy genialnie, a ja byłem nieobecny

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Narada Falubazu
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Narada Falubazu

Choć Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra wysoko pokonał ROW Rybnik 56:34, to zdaniem Piotra Protasiewicza zielonogórzanie nie pojechali świetnego meczu. Klub z Winnego Grodu, przy brakach kadrowych rybniczan, nie miał jednak prawa przegrać spotkania.

Wysoka wygrana Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra z ROW-em Rybnik nie może nikogo dziwić. W zespole ze Śląska na dobrym poziomie pojechali tylko Fredrik Lindgren i Kacper Woryna, którzy zdobyli łącznie aż 27 punktów. Pozostali żużlowcy w składzie gości uzbierali maksymalnie po dwa "oczka". ROW z takimi brakami kadrowymi nie miał prawa wygrać przy Wrocławskiej 69. - Gdybyśmy do Woryny i Lindgrena dołożyli Fricke'a i Łagutę, to wszystko mogłoby się rozstrzygać w biegach nominowanych - przyznał Piotr Protasiewicz.

Kapitan Ekantor.pl Falubazu w starciu z ROW-em wywalczył 10 punktów z bonusem w pięciu biegach. Mimo pewnego zwycięstwa drużyny i udanego występu indywidualnego, 42-latek po zawodach nie był do końca zadowolony. - Jako drużyna nie odjechaliśmy genialnego spotkania, a tym bardziej ja. Choć zdobyłem trochę punktów i nie ma wstydu, to podczas zawodów byłem taki nieobecny. Nie wiem, czym było to spowodowane. Nie do końca mogłem się odnaleźć na torze. Mam nadzieję, że to był tylko wypadek przy pracy. Wykładnikiem tego meczu jest fakt z 15. biegu, gdzie zapaliło się zielone światło, taśma gotowa do ruszenia, a ja nie byłem gotowy do wyścigu. To podsumowanie mojego występu. Może byłem nie do końca zmobilizowany i przygotowany do meczu - wytłumaczył.

W Zielonej Górze zaczynają już myśleć o najbliższym spotkaniu ligowym. W najbliższej kolejce Ekantor.pl Falubaz zmierzy się z derbowym pojedynku z Cash Broker Stal Gorzów, która w niedzielę odniosła dość niespodziewane zwycięstwo w Lesznie, pokonując miejscową Fogo Unię 49:41. - Jestem trochę zaskoczony, bo Unia na swoim terenie potrafi pojechać. Jak widać, liga jest tak przewrotna, że mocno trzeba się sprężać w każdym meczu - ocenił Protasiewicz. - Nawet, gdyby Stal Gorzów przegrała do 25 punktów, to szanse w derbach też byłyby 50 na 50. Wynik jest sprawą otwartą - dodał.

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)

Komentarze (4)
sibi-gw
8.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
To juz starosc panie Protasiewicz. 
avatar
Falubaz1946
8.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mam nadzieję że Pepe będzie taki "nieobecny" w PO i nam znów nie zawali najważniejszego meczu.