POLADA musi szybciej badać próbki. Antydopingowy ekspres rozwiąże problemy

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta na czele
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta na czele

Wszystko wskazuje na to, że nie będzie wyroku za dopingową wpadkę Grigorija Łaguty przed końcem rundy zasadniczej, co z pewnością jest problemem dla PGE Ekstraligi. Nie byłoby tematu, gdyby badanie próbek nie trwało miesiąc.

Grigorij Łaguta 11 czerwca został przyłapany na stosowaniu niedozwolonego środka (meldonium). Wynik próbki A poznaliśmy jednak dopiero 7 lipca, czyli czekaliśmy ponad 20 dni. W międzyczasie Rosjanin pojechał w dwóch meczach PGE Ekstraligi i półfinale DPŚ, w którym Rosja wywalczyła awans do barażu.

FIM udaje, że w związku z DPŚ problemu nie ma, ale Ekstraliga Żużlowa nie wie czy kasować punkty Łaguty i weryfikować wyniki jego drużyny (ROW Rybnik) w meczach rozegranych 22 i 25 czerwca. Można było uniknąć kłopotu, gdyby wyniki badań były podawane w ekspresowym tempie. Najlepiej tak, żeby były znane przed następną kolejką. Chodzi o 5, góra 6 dni.

- To jest możliwe, ale to Polski Związek Motorowy musiałby zgłosić takie zapotrzebowanie - wyjaśnia Michał Rynkowski, dyrektor Biura do Zwalczania Dopingu w Sporcie. - Badania są robione ze środków ministerstwa. Jedno kosztuje od 700 do 750 złotych. Czas, jaki mamy wyznaczony na analizę wynosi dwa tygodnie. Przy pięciu dniach, czyli tempie takim, jak na igrzyskach, koszty wzrosłyby dwukrotnie (prawdopodobnie PZM musiałby w nich partycypować - dop. red.). Te pięć dni, to byłoby w istocie dwa dni na analizę i badania, bo trzeba pamiętać, że próbki muszą też do nas dotrzeć, a potem trzeba mieć czas na poinformowanie zainteresowanych - komentuje Rynkowski.

Wydaje się, że Ekstraliga Żużlowa powinna poważnie zastanowić się nad antydopingowym ekspresem, jako jednym z pomysłów na rozwiązanie takich problemów, jakie obecnie mamy w sprawie Łaguty. Inna sprawa, że byłaby to wyjątkowa ścieżka, bo nawet w piłce nożnej jest standardowy czas oczekiwania na wyniki badań.

ZOBACZ WIDEO Filmik promujący finał Lotos MPPK w Ostrowie Wlkp. (WIDEO)

Komentarze (7)
avatar
Sokhar
3.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No w końcu dobry artykuł Ostafa. Biorą kasę za rózne kary to niech dokładają a próbki badają w tydzień. I wszystkich zawodników od juniora po licencji po dziadka Hancocka 
avatar
sympatyk żu-żla
3.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Badania próbek oraz wynik po 5 dniach .Za pewne rozwiązało by problem przedłużania się werdyktów .Każdy wiedział by na czym stoi. 
avatar
ksolar
3.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No wlasnie bo to glownie przez opieszalosc POLADy,ROW wystawil Grisze na Gorzów.Naturalnie ,że trzeba przyspieszyc te procedury badan,zeby nie bylo wiecej takich akcji,bo potem mamy problemy z Czytaj całość
avatar
yes
3.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Przy pięciu dniach, czyli tempie takim, jak na igrzyskach, koszty wzrosłyby dwukrotnie" - a czy jest różnica między 20 a na przykład 17 dniami?
Po uzyskaniu wyniku POLADA powinna działać... 
avatar
Lesunt
3.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A na co czeka Ekstraliga?Przecież dokument potwierdzający doping posiadają! Przecież od POLADY zależy tylko na ile go zawiesza!Na co tu czekac.