We wtorek po południu Paweł Przedpełski trafi w ręce doktora Damiana Janiszewskiego i będzie operowany. Pierwsze informacje wskazywały na to, że najbardziej ucierpiała lewa kostka żużlowca Get Well Toruń. Szczegółowe badania wskazały na złamanie kości strzałkowej.
- W nocy doktor Damian Janiszewski dostał dokumentację medyczną. Lekarz powiedział nam, że czeka go minimum dwa-trzy tygodnie przerwy - stwierdził w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Dariusz Przedpełski, ojciec zawodnika. W obliczu tego, jak fatalnie wyglądał wypadek, 22-latek może mówić o szczęściu.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w dziewiątym wyścigu meczu pomiędzy Leicester Lions a Swindon Robins. Błąd popełnił kolega z drużyny Przedpełskiego, Erik Riss. Zawodnicy byli na podwójnym prowadzeniu, kiedy Niemiec wjechał w Polaka. Torunianin z ogromną siłą uderzył w dmuchaną bandę i stadion opuścił w karetce.
Lekarze mówią o minimum dwóch tygodniach przerwy. Jeśli ich przewidywania się potwierdzą, Paweł Przedpełski nie wystąpi 30 lipca w wyjazdowym meczu z Fogo Unią Leszno.
Koledzy z toru wspierają zawodnika i życzą mu szybkiego powrotu do zdrowia.
ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)
Pawełek trzymam kciuki na mecz w Toruniu się wygoi bo na 30 nie musi powodzenia.