- Polonia Piła była zespołem równiejszym i dużo lepszym. Goście zasłużyli na zwycięstwo. Ich wygrana nie podlegała żadnej dyskusji. Nasi najlepsi zawodnicy jechali miernie, biernie i słabo. W dwójkę trudno wygrać mecz - komentuje Władysław Gollob.
Prezes Polonii Bydgoszcz doskonale zdaje sobie sprawę, że sytuacja jego drużyny jest w tej chwili fatalna. Zespół nie zdobył punktów, a w dodatku Stal Rzeszów wywalczyła punkt bonusowy w Krakowie i praktycznie zapewniła sobie udział w meczach barażowych.
- Staraliśmy się, ale trudno teraz znaleźć jakieś pozytywy. Nie ma sensu się oszukiwać. Nasz zespół w sam raz pasuje do drugiej ligi - twierdzi szef bydgoskiego klubu.
Polonia ma jeszcze wprawdzie matematyczne szanse na utrzymanie, ale zdobycie choćby jednego punktu w dwóch ostatnich kolejkach byłoby wielką niespodzianką. Rywalem bydgoszczan będą drużyny z Gdańska i Tarnowa, które są głównymi faworytami do awansu. - Trudno przypuszczać, że nagle znajdziemy siłę, żeby wygrywać. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Wychodzi na to, że jesteśmy słabym zespołem - podsumowuje Władysław Gollob.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla Dzień z Januszem Kołodziejem (WIDEO)