15. bieg meczu Get Well Toruń - Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra decydował o zwycięstwie. Gospodarze po starcie prowadzili 5:1, ale Patryk Dudek minął na trasie Chrisa Holdera i Grega Hancocka. Piotr Protasiewicz dorzucił bezcenny punkt wyprzedzając Holdera. To był piękny wyścig i znakomite zwieńczenie trzymających w napięciu zawodów. Kibice zastanawiali, jak Dudek to zrobił? Jak minął Hancocka, którego przecież tak trudno "ograć" na dystansie.
- Wiedziałem, że po dużej nie dam rady minąć Grega Hancocka, więc musiałem szukać akcji przy krawężniku - powiedział Dudek. - Dzięki temu, że gospodarze ścięli drugi łuk, miałem możliwość takiego ataku. Udało mi się to wykorzystać, a przed tymi zmianami raczej nie byłoby takiej szansy, bo mogłoby to się skończyć przejechaniem dwoma kołami po trawie - zauważył żużlowiec.
Po pierwszym, nieudanym dla siebie starcie, wychowanek Falubazu rósł z każdym biegiem, czego efektem był imponujący dorobek - 11 punktów i bonus, a to co pokazali wspólnie z kapitanem drużyny z województwa lubuskiego na sam koniec sprawia, że żużlowy świat z pewnością długo o tym nie zapomni. Sam zainteresowany podchodzi jednak do tego ze spokojem. - To może dla was, dziennikarzy jest to coś wyjątkowego, a dla mnie to po prostu kolejny wyścig, ważna wygrana dla mojego zespołu i jedziemy dalej - komentuje lider cyklu Grand Prix.
ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu