Michał Łopaciński zaprasza na PGE Ekstraligę: W Gorzowie mecz na styku. Przedpełski języczkiem u wagi

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski i Adrian Miedziński
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski i Adrian Miedziński

- Hancock problemy natury technicznej ma za sobą, Holder odzyskał spokój, natomiast Miedziński robi swoje - wylicza Michał Łopaciński z nSport+ dodając, ze jeśli zaskoczy Paweł Przedpełski, to Get Well może narobić w Gorzowie niezłego zamieszania.

MRGARDEN GKM Grudziądz - Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra

Przed gospodarzami niezwykle istotne spotkanie, którego wynik nie pozostanie bez wpływu w kontekście walki o ligowy byt. Tutaj już nie chodzi tylko o słynną "twierdzę", ale o pozbieranie się grudziądzkiej drużyny w całość.

Indywidualnie jest różnie, nawet nie najgorzej, ale niestety dla GKM niekoniecznie ma to przełożenie na wynik. Na pewno początek ostatniego, "deszczowego" meczu, był obiecujący. Zwłaszcza w kontekście eksportowego duetu, czyli pary Krzysztof Buczkowski, Rafał Okoniewski. Nie wiem, czy Okoniewski wygra walkę z czasem, by wspomóc swój zespół w tym spotkaniu. Ale, nawet w mało optymalnych warunkach, podczas derbowego meczu z Toruniem, pierwszy występ tej pary wyglądał obiecująco. Pamiętajmy, że Okoniewski w powtórzonym biegu jechał z kontuzją.

Zła wiadomość dla GKM jest taka, że spotkanie ważne i rywal wymagający. Zielonogórzanie już zdążyli wysłać wyraźny sygnał - "Uwaga!Jedziemy!". Falubaz rozkręca się na dobre. Ostatnie spotkanie u siebie pokazało, że Jacob Thorssell i Andriej Karpow mogliby na dobrą sprawę jeździć ze sobą na zmianę. W tym meczu pojedzie akurat Ukrainiec, dysponujący niezłym refleksem (zwłaszcza z pól wewnętrznych) a przecież w Grudziądzu start jest najistotniejszy. O zaletach obu drużyn można pisać długo, ale biorąc pod uwagę niedoskonałości, myślę, że jest ich nieznacznie więcej po stronie GKM-u. Mój typ to 41:49.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody. Ma być lepiej niż przed tygodniem, ale możliwe są burze

Cash Broker Stal Gorzów - Get Well Toruń
Studio: Sergiusz Ryczel, Sławomir Kryjom. Komentarz: Tomasz Dryła, Wojciech Dankiewicz. Reporterka: Joanna Cedrych

Najchętniej wytypowałbym remis, bo w tym meczu możliwe jest wszystko. Torunianiom w Grudziądzu może i pogoda "pomogła", ale zawodnicy Get Well nie dostali wyniku za darmo. Wręcz przeciwnie. Greg Hancock pokazał, że problemy natury technicznej, nawet jeśli wciąż są, to niekoniecznie muszą objawiać się w meczu. Chris Holder odzyskał spokój. Pomylił się raz, podrapał po głowie i przywiózł kolejne trzy trójki. Adrian Miedziński robi swoje.

Języczkiem u wagi będzie powrót Pawła Przedpełskiego do składu. Powrót, który będzie papierkiem lakmusowym, gdy idzie o ocenę siły charakteru pierwszorocznego seniora. Wsparcie jest, drużyna jest, zatem do dzieła!

W przypadku gospodarzy wszystko sprowadza się do realiów czysto sportowych, z których trener Stanisław Chomski jest bardzo świadomy - wiecznie kolorowo nie będzie i kryzys w końcu nadejdzie. Czy w tym meczu? Nie wiem, ale remis w derbach lubuskich mógł delikatnie pewne czające się słabości obnażyć. Nie lubię truizmów, ale w tym meczu wiele może zależeć od juniorów. Ci z Gorzowa będą u siebie, co daje im nieznaczną przewagę, dlatego z nadzieją na świetne ściganie napiszę 46:44.

ROW Rybnik - Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa

Rewanż za derby Województwa Śląskiego. Częstochowianie bez Andreasa Jonssona wciąż będą w stanie boleśnie kąsać rywala. Niezbędna będzie jednak dobra dyspozycja trójki Matej Zagar, Leon Madsen, Rune Holta.

Istnieje cień szansy na to, że Szwed wesprze swoich kolegów. Pytanie tylko, czy na tyle skutecznie, by móc w Rybniku sprawić niespodziankę. Gospodarze mają atuty po swojej stronie, choć u siebie jechali tylko raz. Myślę jednak, że rybki (ROW ma przydomek Rekiny) w swoim akwarium będą czuły się doskonale, mimo że lwia łapa wodę wzburzy. Mój typ: 50:40

Betard Sparta Wrocław - Fogo Unia Leszno
Studio: Gabriel Waliszko, Piotr Świderski. Komentarz: Michał Łopaciński, Dawid Stachyra. Reporter: Łukasz Benz.

Goście z dziką rozkoszą zrewanżują się Sparcie za porażkę na własnym stadionie. Po obu stronach przygotowania idą pełną parą. Owiana nutką tajemnicy odwołana runda DMPJ, informacje o dosypaniu nawierzchni, pracujący w pocie czoła Szymon Woźniak, wracający do formy Vaclav Milik, zaczynający strzelać dwucyfrowo Tai Woffinden, waleczny Andrzej Lebiediew, że o Macieju Janowskim czy juniorach Maksymie Drabiku i Damianie Dróżdżu nie wspomnę - serce bije szybciej.

A po drugiej stronie latający Piotr Pawlicki, solidny i chcący więcej Emil Sajfutdinow, potrafiący się spiąć Janusz Kołodziej, juniorski duet w osobach Bartosza Smektały i Dominika Kubery i ... no właśnie dwa znaki zapytania. Grzegorz Zengota sam wie, że nie zachwyca, ale przełamanie w końcu nadejdzie. Jadący z kontuzjowaną stopą Peter Kildemand też ma swoje kłopoty.

Może pierwszą reakcją na Leszno nie jest szybsze serca bicie, ale kiedy pomyślę, o tym, że może akurat w niedzielę dwa znaki zapytania zostaną zamienione na wykrzykniki, to zacieram ręce na widowisko na nowym Stadionie Olimpijskim. Nikt tego meczu nie chce przegrać, a remis dla każdej ze stron będzie marnym pocieszeniem, chociaż gwarantującym emocje do końca. Dlatego powiem 45:45.

O godzinie 20:45 zapraszamy na Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi Marcina Majewskiego będą: Dariusz Ostafiński, Robert Dowhan, Robert Wardzała oraz Leszek Demski.

Michał Łopaciński

Źródło artykułu: