Prezes Unii Leszno optymistą w sprawie Nickiego Pedersena

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

W Lesznie uważają, że doniesienia o możliwym zakończeniu kariery przez Nickiego Pedersena są przesadzone. - Duńczyk ma przejść teraz badania. Zakładamy, że niebawem wróci do ścigana - mówi prezes Piotr Rusiecki.

W drugiej połowie maja Nicki Pedersen miał groźnie wyglądający upadek w meczu ligi duńskiej. Odnowił mu się uraz kręgów szyjnych, na który narzekał już w poprzednim sezonie. W duńskiej prasie zaczęto nawet spekulować, że Pedersen może być zmuszony do szybszego zakończenia swojej kariery.

W stałym kontakcie z zawodnikiem jest jego polski klub - Fogo Unia Leszno. Działaczom i sztabowi szkoleniowemu bardzo zależy na tym, by Duńczyk wrócił niebawem na tor. Gdyby Pedersen nie mógł w tym roku startować, leszczynianie zostaliby z pięcioma seniorami - bez żadnego rezerwowego.

W klubie z Leszna są jednak dobrej myśli i zakładają, że 40-latek nie powiedział jeszcze ostatniego słowa na torze. - Wiem, że w środę Nicki ma przejść badania, które dużo powinny powiedzieć. Jesteśmy w każdym razie dobrej myśli i zakładamy, że będzie mógł wrócić na tor. A jeśli tak się stanie, to niebawem zobaczymy go w Lesznie - mówi prezes Fogo Unii, Piotr Rusiecki.

W kuluarach mówi się, że jeśli Pedersen dostanie zielone światło od lekarzy, to wystąpi już w sobotniej rundzie Grand Prix w Pradze. Jego udział w niedzielnym meczu Fogo Unii we Wrocławiu jest jednak mało prawdopodobny. W awizowanym składzie znajdzie się ponownie Grzegorz Zengota.

ZOBACZ WIDEO Żużel był już na World Games

Źródło artykułu: