Grudziądzanie uznali, że przyjeżdżając do Leszna nie mają nic do stracenia, dlatego w miejsce Rafała Okoniewskiego pojawił się Kai Huckenbeck. Niemiec, dla którego był to debiut w PGE Ekstralidze, spisał się lepiej niż zakładano.
- To był naprawdę świetny występ. Nie sądziłem, że mogę zrobić w Lesznie osiem punktów i bonus, do tego jeden z biegów wygrałem. To super uczucie i liczę, że nie był to mój ostatni tak udany mecz w Polce - mówił po zawodach naładowany pozytywną energią Huckenbeck.
Dość zaskakujące było to, że Niemiec od pierwszego wyścigu tak dobrze czuł się na leszczyńskim torze - mimo że nigdy wcześniej tam nie startował. Zawodnik MRGARDEN GKM-u Grudziądz przyznaje jednak, że solidnie się do tego występu przygotował.
- Nigdy wcześniej tu nie byłem, ale od czego jest Internet. W sieci jest mnóstwo filmików i oglądałem Youtube, analizując to, jaki jest tor w Lesznie. To mi wyraźnie pomogło. Było całkiem przyczepnie i trochę przypominało mi to Anglię. Myślę, że dość dobrze sobie poradziłem - dodał.
Niemiec zdradził przy okazji, kto był dla niego na leszczyńskim owalu największym rywalem. Okazuje się, że Polak. - Zdecydowanie najtrudniej było mi z Piotrem Pawlickim - wyznał.
ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód