Zdania ekspertów odnośnie niedzielnego meczu pomiędzy Stalą Rzeszów a Grupa Azoty Unią Tarnów były mocno podzielone. Bukmacherzy wskazywali natomiast na nieznaczny triumf miejscowych. Pomylili się. Stal istniała tylko w pierwszej serii startów. Choć i w niej mogła zrobić więcej. Niemniej, po czterech wyścigach było 13:11 i u gospodarzy panował jeszcze umiarkowany optymizm.
Ten zniknął po kolejnych trzech biegach. W drugiej serii startów żużlowcy Unii Tarnów dopasowali się do rzeszowskiej nawierzchni i wygrali podwójnie aż dwa wyścigi. To właśnie one odwróciły losy spotkania a goście wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu.
Janusz Stachyra próbował wprawdzie jeszcze ratować wynik rezerwami taktycznymi, ale te na niewiele się zdały. Szkoleniowiec Żurawi nie miał w swoich szeregach żadnej armaty. W ekipie tarnowskiej w trakcie spotkania wykreowało się natomiast kilku liderów. W pierwszej części meczu niezwykle szybki był Kenneth Bjerre, a z czasem nieuchwytny stał się także Artur Mroczka. Do tego bardzo solidnie prezentowała się para Peter Ljung - Mikkel Michelsen. To wystarczyło, by pokonać bezradne Żurawie.
Atutem Stali w 73. Derbach Południa miała być pieczołowicie przygotowana nawierzchnia. Ta zamiast być handicapem miejscowych, stała się ich zmorą. Tarnowianie czuli się przy Hetmańskiej jak u siebie w domu. Na odpowiedź, dlaczego tak się stało musimy jeszcze poczekać. Niemniej, już drugi raz w tym sezonie własny tor nie odpowiadał rzeszowianom. Podobnie było podczas spotkania z Polonią Piła, który Żurawie również przegrały.
ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód
W Stali najmocniej rozczarował Chris Harris. Brytyjczyk, który od początku sezonu był liderem drużyny, tym razem zdobył w zaledwie 2 "oczka" w całym meczu. Zawiódł również Dawid Lampart. Kapitan Stali nie przypominał w niedzielę siebie. Bardzo wolno zbierał się spod taśmy, a w całym meczu wygrał tylko jeden wyścig. Więcej można było się także spodziewać po juniorach. Obaj byli jednak mocno poobijani po piątkowym upadku na treningu, w którym się zderzyli.
Sytuacja Stali Rzeszów w tabeli zrobiła się naprawdę trudna. Chyba nawet najwięksi optymiści z miasta nad Wisłokiem nie wierzą już w awans do fazy play-off. Wszystko wskazuje na to, że drużyna będzie do końca sezonu walczyć o utrzymanie i uniknięcie barażów. Te wydają się całkiem realne, bo w połowie rundy zasadniczej rzeszowianie mają na swoim koncie tylko jedno meczowe zwycięstwo.
Tarnowianie zmierzają natomiast do play-offów autostradą. Jaskółki udowodniły w Rzeszowie, że są niezwykle mocne jak na warunki I-ligowe i na tę chwilę wydają się być głównym kandydatem do awansu. W Stali na pochwałę zasłużył natomiast tylko Josh Grajczonek. Za tydzień rewanż na torze w Tarnowie. Patrząc jednak przez pryzmat niedzielnego meczu, to Stali o korzystny wynik w Mościcach będzie piekielnie trudno.
Punktacja:
Stal Rzeszów - 37
9. Nicklas Porsing - 9 (2,2,2,2,1,0)
10. Mateusz Rząsa ns (-,-,-,-)
11. Josh Grajczonek - 13+1 (3,1,1*,3,3,2)
12. Chris Harris - 2 (1,0,1,0,0)
13. Dawid Lampart - 7 (2,1,3,0,t,1)
14. Patryk Wojdyło - 2 (0,1,w/u,1,0)
15. Wiktor Lampart - 4+1 (3,1*, u)
Grupa Azoty Unia Tarnów - 53
1. Peter Ljung - 10+2 (3,2*,1,2,2*)
2. Mikkel Michelsen - 10 (1,3,2,3,1)
3. Artur Czaja - 6 (2,3,1,w)
4. Artur Mroczka - 10+2 (u,2*,3,2*,3)
5. Kenneth Bjerre - 14 (3,3,2,3,3)
6. Patryk Rolnicki - 3+1 (2,0,1*)
7. Michał Nowiński - 0 (0,0,0)
Bieg po biegu:
1. (65,03) Ljung, Porsing, Michelsen, Wojdyło 2:4
2. (65,39) W.Lampart, Rolnicki, Wojdyło, Nowiński 4:2 (6:6)
3. (64,71) Grajczonek, Czaja, Harris, Mroczka (u4) 4:2 (10:8)
4. (65,45) Bjerre, D.Lampart, W.Lampart, Nowiński 3:3 (13:11)
5. (65,44) Michelsen, Ljung, Harris, Grajczonek 1:5 (14:16)
6. (65,49) Czaja, Mroczka, D.Lampart, Wojdyło (w/u) 1:5 (15:21)
7. (64,45) Bjerre, Porsing, Grajczonek, Rolnicki 3:3 (18:24)
8. (65,23) D.Lampart, Michelsen, Ljung, W.Lampart (u3) 3:3 (21:27)
9. (64,70) Mroczka, Porsing, Czaja, D.Lampart 2:4 (23:31)
10. (65,08) Grajczonek, Bjerre, Harris, Nowiński 4:2 (27:33)
11. (66,14) Michelsen, Porsing, Wojdyło (D.Lampart - t), Czaja (w) 3:3 (30:36)
12. (65,43) Grajczonek, Ljung, Rolnicki, Wojdyło 3:3 (33:39)
13. (64,64) Bjerre, Mroczka, Posing, Harris 1:5 (34:44)
14. (66,41) Mroczka, Ljung, D.Lampart, Harris 1:5 (35:49)
15. (65,29) Bjerre, Grajczonek, Michelsen, Porsing 2:4 (37:53)
Sędziował: Michał Stec
NCD: 64,45 - Kenneth Bjerre (VII)
Widzów: ok. 8 000
Zestaw: I
NO SĘDZIA POPIS DAŁEŚ I TO NIEZŁY
ZAWODNIK STOI NIERUCHOMO A TEN GO WYKLUCZA
BO MU SIE KOŁPAK RUSZA
I NIE WIEM CZEMU JEST FENOMEN NA TEGO SĘDZIEGO
MICHAŁKA S Czytaj całość
1. Mega dramat organizacyjny, tylko dwie kasy były otwarte, kolejki na sto metrów (panowie zarządzający, jak widzicie, że aż takie jest zapotrzebowan Czytaj całość