Bartosz Zmarzlik męczył trenera Chomskiego

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Bartosz Zmarzlik

W meczu 5. kolejki PGE Ekstraligi pomiędzy Cash Broker Stalą Gorzów a Fogo Unią Leszno (51:39) jednym z dwóch czołowych zawodników gospodarzy był Bartosz Zmarzlik, który poświęcił wiele czasu na treningi, które wypraszał u Stanisława Chomskiego.

22-letni żużlowiec dał się poznać z tej strony, że nawet jeśli wszystko mu wychodzi, to on twierdzi, że wciąż może się poprawić. Tak było i tym razem. Bartosz Zmarzlik dla Cash Broker Stal Gorzów zdobył 14 punktów i bonus, nie znajdując pogromcy w niedzielnym meczu z Fogo Unią Leszno. - Z chłopakami z teamu wykonaliśmy dużo pracy. Oby tak dalej, bo jeszcze dużo jest do poprawy - mówił.

Przed tym pojedynkiem młody zawodnik dość intensywnie trenował jeszcze na gorzowskim torze, który wciąż potrafi zaskakiwać gospodarzy po zimowej wymianie nawierzchni. Ubiegłoroczny medalista IMŚ sprawdza bardzo wiele ustawień i wyprasza kolejne szanse na testy u Stanisława Chomskiego.

- Czułem się już lepiej i chciałbym podziękować trenerowi, bo strasznie dużo go męczyłem. Bardzo dużo zmienialiśmy, kombinowaliśmy - przyznał lider gorzowskiej drużyny.

Urodzony w Szczecinie zawodnik przyzwyczaił do tego, że ucieka rywalom już po pierwszym łuku. Przeciwko Bykom przeważnie także się to udawało, choć zaraz po starcie trzeba było trochę powalczyć i potem od czasu do czasu się obejrzeć. - Jeszcze będziemy jednak testować i próbować różnych rzeczy, żeby było coraz lepiej. Wciąż się uczę, coś mnie zaskakuje. Każdy rok jest inny. Zmieniono tor i jest całkiem inaczej. Do tego zmiana pogody i wszystko się odwróciło - podsumował Bartosz Zmarzlik.

ZOBACZ WIDEO Znakomity powrót Barcelony na nic. Zobacz skrót meczu z Eibar [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: